Jak tydzień na pokładzie maleńkiej żaglówki z nieznajomymi w Chorwacji stał się moją ulubioną podróżą

Jak tydzień na pokładzie maleńkiej żaglówki z nieznajomymi w Chorwacji stał się moją ulubioną podróżą

Na szczęście emocje wygrało moją chwilową panikę, a po spotkaniu z grupą na stacji dokującej w przybrzeżnym mieście Split, wiedziałem, że mój instynkt jelitowy jest właściwy: to będzie świetne. Fabio i Davide przedstawili się jako najbardziej doświadczeni żeglarze, a Fabio zagrałby kapitana. Ich odpowiednie dziewczyny, Eugenie i Gabri, ćwiczyłyby ich umiejętności żeglarskie jako skippers.

Wkrótce zdaliśmy sobie sprawę, że francuski i angielski były naszymi wspólnymi językami i zaczęli pingować między nimi. Ich niedoskonały angielski uspokoi mnie, ćwicząc mój niedoskonały francuski. Bezpośredni, namacalny klimat otwartości i akceptacji wśród nas sześciu zszokował mnie i czy to się utrzymało, ponieważ wiedzieliśmy, że spędzamy tyle czasu w bliskich kwaterach, czy dzięki skromnym usposobieniu każdej osoby, nigdy nie bym nigdy wiedzieć. Wiedziałem, że poczułem się odświeżająco rozpoznany wśród tej grupy przyjaciół, którzy już byli wśród siebie tak wygodni.

I to też nie były Wallflowers. Przez pierwsze cztery godziny na morzu zapytali mnie pytaniami o moje życie w Nowym Jorku. W końcu, choć obce, jak wszyscy byli dla mnie, dla nich byłem dziką kartą podczas tej intymnej wycieczki.

W innym otoczeniu być może ta sama grupa oparłaby się dzieleniu się myślami tak osobistymi i konkretnymi, ale na zawsze będę wdzięczny za to, co okazało się mini, ale trwałą podróżą duchową.

Gdy tylko zadokowaliśmy w Isola di Solta na wieczór, słońce zaczęło zanurzać się w kierunku horyzontu. Odświeżeni i nagle głodując, zgromadziliśmy pełne aperitivo Rozprzestrzeniaj się, aby pożerać na pokładzie z przemyślanymi rozważaniami dla Sydney i moich próśb dietetycznych. (Przed podróżą powiadomiła grupę, że oboje unikaliśmy nabiału i glutenu, a kiedy rozładowaliśmy artykuły spożywcze, Gabri i Eugenie zwrócili uwagę na „bezpieczne” alternatywy, które kupili. Więc miły, prawda?) Mały akt upewnienia się, że każdy z nas ma dość jedzenia, stał się trwałym sposobem okazywania życzliwości.

Szybko, osiedliliśmy się w rutynie, która sprawiła, że ​​nasz statek poczuł się jak niewielka, zrównoważona społeczność: Rotowaliśmy naczynia z myciem, przygotowywanie posiłków i wyciąganie śmieci. Rano Sydney prowadziła medytacje na dziobie łodzi, a ja zaoferowałem wskazówki dotyczące pozostania skoncentrowanym i technikami, aby przywrócić do domu.

Już okazaliśmy się wzorową załogą, ale grupa dynamiczna zaostrzyła się, gdy Sydney zasugerowała, że ​​gramy New York Times ' 36 pytań, które prowadzą do miłości, lista pytań mających nielegalną głębszą wiedzę i promowanie więzi. Gdy siedzieliśmy po obiedzie, wymieniając historie z dzieciństwa, wyciągnięte wnioski i zawstydzające chwile, postanowiliśmy wybrać jedno pytanie z listy, a każda osoba miała udzielić dwuminutowej odpowiedzi.

Pytanie pierwsze brzmiało: „Jak wygląda twój idealny dzień?”Odpowiedzi obejmowały„ Tiramisu Made by moja mama ”i„ i to moje urodziny ”i„ dużo seksu… naprawdę, Więc dużo seksu.„Następnym razem, gdy zagraliśmy, monit brzmiał:„ Wyjaśnij swoją historię życia za cztery minuty.„To ujawniło aspekty historii każdej osoby, które normalnie mogą zająć miesiące, aby wyodrębnić od nowego przyjaciela.

Pod koniec naszej podróży wędrowaliśmy po wyspie Lastovo na zachód słońca aperitivo i przeprowadziliśmy aktywność Sydney na Summit Mountain Series. W grupach trzykrotnych dwie osoby jednocześnie szepnęłyby potwierdzenia do uszu trzeciej osoby. Chodzi o to, że gdy oba uszy otrzymują różne wiadomości, półkule mózgu są szkolone do wchłaniania bez osądu. Oświadczenia, takie jak „masz poczucie spokoju, które sprawiają, że ludzie czują się komfortowo”, „Widzę sposób, w jaki dbasz o potrzeby partnera, a ona docenia to bardziej niż wiesz” lub „Wiem, że przeszedłeś wiele W tym roku i inspiruje mnie twój optymizm ”, przyniosło silne uściski, a nawet kilka łez. W innym otoczeniu być może ta sama grupa oparłaby się dzieleniu się myślami tak osobistymi i konkretnymi, ale na zawsze będę wdzięczny za to, co okazało się mini, ale trwałą podróżą duchową.

Kiedy wróciłem do domu do mojego mieszkania na Manhattan Studio, czułem się pełny. Zastanawiałem się, co robią moi nowi przyjaciele w tym momencie i kiedy znów się widzimy. Rozerwałem się i podziękowałem moim szczęśliwym gwiazdom, że powiedziałem tak pod wpływem tego początkowego zaproszenia do spędzenia tygodnia podróżowania z nieznajomymi. I do dziś, kiedy ludzie pytają mnie: „Jak była Chorwacja?„Odpowiadam, że była to jedna z najlepszych podróży w moim życiu, nie z powodu miejsca docelowego, a nawet podróży, ale z powodu ludzi.

Jeśli podróżowanie z nieznajomymi nie jest zupełnie twoją prędkością, sprawdź, dlaczego jeden z pisarzy mówi, że najlepszym sposobem na zobaczenie greckich wysp jest bieganie na szczyt. I dlaczego kontuzja na Hawajach była w rzeczywistości błogosławieństwem w przebraniu za podróż i ciało.