Jak na nowo zdefiniowałem etapy żalu i zdałem sobie sprawę, że to wcale nie jest liniowe

Jak na nowo zdefiniowałem etapy żalu i zdałem sobie sprawę, że to wcale nie jest liniowe

„Przypomniałbym im, że nie ma właściwej drogi”, wyjaśnił Dr. Jacobs, który specjalizuje się w skrzyżowaniu żalu i miłości. „Smutek to emocja i doświadczenie, które musimy się poddać. Myślę, że może to przybierać wiele różnych form i im więcej starasz się zmieścić w pudełku, jeśli chodzi o żal, tym mniej prawdopodobne jest, że się przez niego poruszasz. Im więcej pozwalasz mu naturalnie się rozwijać, tym bardziej prawdopodobne jest, że poruszasz się przez nie szybciej."

Kiedy po raz pierwszy straciłem mamę, zapoznałem się z pięcioma etapami żalu Elisabeth Kübler-Ross i tego, jak zaprzeczenie, gniew, targowanie, depresja i akceptacja zapewniłyby znaczniki, jak daleko zaszedłem z moją stratą. Czuję, że teraz skakam między zaprzeczeniem a gniewem i wiem, że czuję się winny.

Na przykład użyłem Instagrama jako dziennika dla mojego żalu, odkąd miałem 21 lat, kiedy straciłem babcię, która mnie wychowała. W tym roku czułem się tak zawstydzony, że znów chciałem podzielić się z moją społecznością, że miałem kolejny dzień żalu i że kolejny wielki dzień bez mojej mamy obciążał mnie. Mój żal nie jest młody, ale czasami wydaje się nowy i świeży, a to było złe.

Według dr. Jacobs, nie jestem wyjątkiem, jestem częścią większej rzeczywistości.

„Smutek może być pofalowy. Pewnego dnia możesz czuć się dobrze, a następnie prawie zostaniesz przewrócony przez doświadczenie-to jest absolutnie normalne ”-mówi. „Prawie [najlepiej] oczekiwać, że nie wiesz, przez co przechodzisz. Przewiduj nieprzewidywalne, jeśli chodzi o żal."

„Smutek może być pofalowy. Pewnego dnia możesz czuć się dobrze, a potem w następnym zostaniesz przewrócony przez doświadczenie-to absolutnie normalne.„-Jordana Jacobs

dr. Wgląd Jacobsa uświadomiła mi coś, co moje poczucie wstydu przyćmieni, trzymając się tego, co wiem o żalu, sprawiło, że to, czego nie wiem, było mniej przytłaczające i bardziej przeżywalne. Układanie słowa dla siebie: „Dni żalu”, aby opisać wiadro dni, w których żal jest zbyt ciężki, pomaga mi przynajmniej mieć punkt wyjścia do wiedzy o tym, z jakim dniem mam do czynienia. Zwracam się do mediów społecznościowych jako bezpieczna przystań, ponieważ ze stronami i grupami na Instagramie i Facebooku, które są poświęcone rozmowom na temat żalu, takich jak opcja B, nowoczesna strata lub przyjęcie obiadowe, nie muszę pracować, aby pamiętać, że nie jestem sam. Każdy inny decydujący się podzielić się swoim żalem ze społecznością, zdejmuje ciężkie podnoszenie moich ramion i czyni mnie odpowiedzialnym za siedzenie wystarczająco długo, aby przyjąć rzeczywistość tego, co czuję.

„Myślę, że nasza kultura próba zrozumienia czegoś, co jest tak trudne do zrozumienia, faktycznie stworzyła większą liniowość niż istnieje, aby zapewnić ludziom poczucie komfortu i bezpieczeństwa, co faktycznie robi coś przeciwnego”, wyjaśnia dr Dr. Jacobs. „W końcu sprawia, że ​​czujemy się, jakbyśmy rozpaczali w niewłaściwy sposób. To doda więcej żalu w smutek, na przykład: „Robię coś złego.''

Uczestnictwo w rozmowach i grupach koncentrujących się wokół żalu pomaga mi przeciwstawić się oczekiwaniu, że nie mamy mówić o straty i nie mamy odczuwać żalu poza oczekiwanymi dniami. Myślę, że tutaj może wynikać moje własne zawstydzenie lub zakłopotanie, w odniesieniu do żalu. Podczas gdy rozmowy dotyczące rzeczywistości żalu stają się coraz bardziej popularne, nasze codzienne życie nie jest nimi zalane, chyba że ich szukamy.

Na urodziny mojej mamy czułem, że trzymam się żalu, który tylko ja znałem. Rozszerzenie mojej definicji o doświadczenie wszystkich innych pomogło złagodzić część wstydu i sprawiło, że pomyślałem o tym, jak nieliniowy jest cały związek z żalem.

„Nie wiem, czy naprawdę przestaniemy żałować, gdy doświadczamy znacznej straty”, wyjaśnia Dr. Jacobs. „To również zależy [od tego, jak definiujesz żal, istnieje więcej ostrych faz niż inne, ale kiedy stracisz [kogoś], istnieje pewien rodzaj bólu, który możesz [zawsze] nosić ze sobą."

Jak dołączenie do „klubu Dead Parents” było najlepszą rzeczą, jaką zrobił ten pracownik po przegranej taty. Plus, jak radzić sobie z niejednoznaczną stratą lub stratą, gdy zamknięcie nie jest opcją.