Jestem gotowy na emeryturę na dobre samozwańczy etykieta „Jestem zły w gotowaniu”

Jestem gotowy na emeryturę na dobre samozwańczy etykieta „Jestem zły w gotowaniu”

Nagle doszedłem do tej realizacji pewnego dnia, kiedy po pracy siekałem warzywami, Maggie Rogers bawiła. Mój telefon był przygnębiony, więc SMS -y, e -maile lub Instagram nie rozproszyło mnie. I wydawało się naprawdę ładnie jak rodzaj medytacji. Bawiłem się. Zatrzymałem się, żeby się zastanowić, czy to było OMG, jestem prawdziwym dorosłym moment, na przykład, gdy jesteś bardzo podekscytowany, aby zdobyć skarpetki jako prezent.

Pod koniec dnia wciąż stworzyłem coś, co jest odżywcze i dobre dla mojego ciała-nawet jeśli nie jest to „Gramable.

Zrobiłem już pokój z gotowaniem dla jednego (ponieważ jest to naprawdę niesamowite), więc nie było To To mnie powstrzymywało. To była bardziej mentalność: „Jeśli nie próbujesz, nie możesz zawieść”, to utrzymywało mnie na bok w kuchni. Wolałbym użyć sarkazmu i żartów, aby odchylić się od sytuacji w porównaniu do, wiesz, robiąc coś, co zmieni moje okoliczności. Ale nie więcej tego z gotowaniem.

Zdecydowałem się, wyznaczyłem sobie cel: spróbuj zrobić co najmniej jeden nowy przepis na tydzień. Pomimo „złego” w gotowaniu, nadal na ogół gotuję większość posiłków w domu, ponieważ pieniądze. Ponieważ jednak tak naprawdę wiedziałem tylko, jak zrobić najbardziej podstawowe rzeczy-i przez to mam na myśli, że wszystko oprócz przyprawy bajgla lub sosu makaronowego na wszystkim-trochę się nudziłem. Jeden nowy przepis tygodniowo byłby zabawnym wyzwaniem, aby rozszerzyć moje horyzonty gotowania w środowisku o niskich stawkach. (Brak szefów kuchni z tylnym siedzeniem.)

Jak dotąd tak było. Zrobiłem gulasz z orzechów ziemnych w Afryce Zachodniej, zwęglone brokuły z makaronem z ciecierzycy (okej, to było pieczone brokuły, ale zwęglone dźwięki chłodniejsze), curry słodkie i ciecierzycy oraz cała mnóstwo innych potraw, o których nigdy nie myślałem za milion lat I zrobiłby. I nie tylko te przepisy były pyszne, dobrze się je bawiłem.

Jasne, wciąż były pewne nieszczęścia. Zdarza się to każdemu szefowi kuchni, bez względu na poziom umiejętności. Już ich nie boję, ponieważ wiem, że pod koniec dnia wciąż stworzyłem coś, co jest odżywcze i dobre dla mojego ciała-jeśli nie jest to „Gramable, które są gotowe. Najlepsza część? Bycie swobodnym popełnianiem błędów pomogło mi popchnąć się i nauczyć nowych umiejętności, co ogólnie czyni mnie lepszym szefem kuchni.

Oficjalnie odwołałem członkostwo „Jestem taki zły w gotowaniu”. Teraz, gdybym tylko mógł zastosować mój nowy sposób myślenia do mycia naczyń.

Szukam nowego łatwego przepisu do wypróbowania? Sprawdź zupę „klopsion” oparta na roślinach Kelly Leveque: „klopsik”:

Gotowy do gotowania? Kup te siedem warzyw w puszkach zamiast świeże, aby Twoje życie było o wiele łatwiejsze. Ponadto ten przepis na pesto brokułów jest koniecznością.