IVF jest nadal nielegalna we Francji dla par homoseksualnych-jak jedna kobieta i jej żona mieli dziecko

IVF jest nadal nielegalna we Francji dla par homoseksualnych-jak jedna kobieta i jej żona mieli dziecko

27 września 2019 r. Minęło francuskie Zgromadzenie Narodowe nowe prawo To rozszerzyłoby wspomaganą technologię reprodukcyjną (ART) na parom lesbijek i samotne kobiety. Do ostatniego miesiąca sztuczne zapłodnienie i in vitro zarezerwowano dla par heteroseksualnych. Oczekuje się, że prawo pójdzie do Senatu w celu zatwierdzenia i wejdzie w życie do następnego lata.

W następny weekend, Konserwatywni demonstranci wyszli na ulice protestować przeciwko prawowi. Jedna grupa to nazywa „Sztuka bez ojca.„Mówią, że„ dzieci nauki ”wynikające z tej zmiany byłyby pozbawione ojca i wiedzy o ich pochodzeniu (Dawcy nasienia są anonimowi we Francji). Ostrzegają, że doprowadzi to do utowarowienia nasienia i ostatecznie legalizacji surogacji (co jest nielegalne we Francji). Inni Nie wierz rządowi, który subsydiuje francuski system opieki zdrowotnej, powinien zapłacić za sztukę. Mówią, że w przypadku par homoseksualnych lub samotnych kobiet posiadanie dziecka jest przywilejem, a nie prawem gwarantowanym przez państwo francuskie.

Sophie*, 35 lat, dzieli się swoją historią podróży z Francji do Belgii i Holandii w celu sztucznego zapłodnienia i in vitro z żoną Julie*, 42. Pobrali się w 2017 roku, oboje pracują w szkolnictwie wyższym i mieszkają w Marsylii z 9-miesięcznym synem.

Kiedy moja żona Julie i ja poznaliśmy się po raz pierwszy w 2013 roku, niemal natychmiast zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak oboje chcieliśmy mieć dzieci. W ciągu roku zaczęliśmy już patrzeć na logistykę tego, jak możemy zajść w ciążę, ponieważ podejrzewaliśmy, że to będzie długa podróż.

Dzięki rozdziałowi Paris French Association of Future Gay i lesbijki (APGL) byliśmy w stanie połączyć się z innymi lokalnymi parami lesbijek, które chciały mieć dzieci. Słyszeliśmy od kobiet, które miały w wieku 35 lub 36 lat, w tym czasie-które wykonały 10 prób sztucznego zapłodnienia w ciągu dwóch do trzech lat przed zajściem w ciążę, więc wiedzieliśmy, że zajmie to trochę czasu.

Wiedzieliśmy również, że we Francji jeszcze trudniej byłoby mieć biologiczne dziecko jako para lesbijek. To dlatego, że zarówno sztuczne zapłodnienie, jak i IVF są obecnie zarezerwowane przez prawo dla par heteroseksualnych, które mają problemy. Samotne kobiety i pary homoseksualne nie mają prawnego dostępu do wspomaganych technologii reprodukcyjnych.

Długa i wyczerpująca bitwa

Zarówno moja żona, jak i ja chcieliśmy nosić dziecko, ale postanowiliśmy zacząć od Julie, ponieważ miała ona ponad 35 lat, a ja miałem siedem lat młodszą (myślą, że mogłem nosić następne dziecko, gdybyśmy mieli kolejne). Słyszeliśmy, że płodność zwykle spada z wiekiem.

Aby rozpocząć proces sztucznego zapłodnienia, najpierw musieliśmy znaleźć OB/GYN w Paryż. To było trudne, ponieważ nie było to legalne. Pierwszy lekarz, z którymi rozmawialiśmy, odmówiła, ponieważ martwiła się o kłopoty z francuskim ubezpieczeniem społecznym (co płaci za uniwersalną opiekę zdrowotną). Następny OB/Gyn, który widzieliśmy, był gotów pomóc. Po każdej rundzie zastrzyków hormonalnych, które polegały na włożeniu igły w żołądku, Julie poszła do radiologa w Paryż. Mogą przewidzieć tydzień, w którym to się stanie, ale nigdy dokładnie ten dzień.

Następnym krokiem było zabezpieczenie nasienia. Kupiliśmy nasienie, których korzystaliśmy online w banku nasienia w Danii, gdzie moglibyśmy wybrać dawcę, ponieważ darowizny nasienia w Belgii są anonimowe, a pary lesbijek nie mają dostępu do francuskiego banku plemników. Woleliśmy mieć małe informacje i chcieliśmy, aby nasze dziecko mogło sprawdzić dawcę, jeśli żałuje, że kiedy zostali dorosłymi.

Moglibyśmy spróbować faktycznego zapłodnienia w domu, ale grupa APGL zaleciła udanie się do zagranicznej kliniki-a Julie poczuła się bardziej uspokajająca w środowisku medycznym. Wybraliśmy belgijską klinikę do samej procedury zapłodnienia, ponieważ jest to najbliższa opcja Paryża; Mieliśmy tam duński bank wysyłany tam nasienie.

Klinika monitorowała ultradźwięki radiologa, aby poinformować, że Julie była najbardziej żyzna. Powiedzieliby nam dzień wcześniej, że musieliśmy pojechać do Belgii na zapłodnienie. Oznaczało to, że musieliśmy upuścić wszystko w pracy i wziąć dzień wolny, aby podróżować z Paryża do Liège iz powrotem (około 250 mil w jedną stronę). Ponieważ spotkania często odbywały się rano, podróżowaliśmy tam tego samego wieczoru i spędziliśmy noc w hotelu. To dużo spontanicznej organizacji.

Dlaczego pary heteroseksualne mają prawo do tych technologii, ale nie par homoseksualnych? To nie jest w porządku.

Rzeczywista inseminacja była bardzo prosta. Klinika odtłuszcza nasienie i wkłada ją do pipety, którą ginekolog wkłada do pochwy. To jest bardzo szybkie. Ale w przypadku podróży jest męczące i jest stresujące, ponieważ nie można przygotować się z wyprzedzeniem.

Podczas całego procesu spotykaliśmy się raz w miesiącu z naszą grupą APGL, aby dzielić się wskazówkami i poradami oraz naszymi uczuciami i przemyśleniami na temat zostania rodzicem. To bardzo pomogło, ponieważ to, co robiliśmy, było technicznie nielegalne i było bardzo izolujące.

W latach 2015–2017 Julie i ja pojechaliśmy do Liège sześć razy w celu sztucznego zapłodnienia. Wszystkie próby nie powiodły się. To było wyczerpujące, zarówno moralnie, jak i fizycznie.

Wreszcie sukces

W 2017 r. Zamiast tego postanowiliśmy dać mi sztuczne zapłodnienie. Moje testy płodności ujawniły, że mam złe poziomy hormonów w moim wieku-nawet niższe niż Julie. Mój pierwszy OB/GYN był bardzo zniechęcający. Powiedziała mi, że mam bardzo niską szansę na zajście w ciążę i że gdybym był w regularnym kontakcie z nasieniem, moje szanse byłyby lepszym homofobicznym podtekstem, moim zdaniem. Zmieniliśmy lekarzy.

W tym samym czasie Julie postanowiła podjąć próbę IVF, aby zmaksymalizować szanse na sukces, ponieważ sztuczne zapłodnienie nie działało dla niej. Po sześciu trudnych brakach potrzebowaliśmy nowego środowiska, więc postanowiliśmy wykonać całą jej procedurę w Holandii. To było trochę bardziej skomplikowane, ponieważ ich formy były tylko w języku holenderskim, a nie angielskim ani francuskim i musieliśmy je same przetłumaczyć.

Podobnie jak wcześniej, oboje przeprowadziliśmy hormonalne zabiegi we Francji, chociaż hormony Julie musiały wziąć na in vitro. Odzyskiwanie jaj jest procedurą chirurgiczną, która zajmuje od trzech do czterech dni. To o wiele bardziej wymagające dla ciała. Ponieważ wycieczki są tak męczące, wzięliśmy tydzień wolnego na Holandię wiosną 2018 roku na odzyskanie. Teraz mamy trzy zarodki, które są zamrożone i oczekujące na transfer, co prawdopodobnie zrobimy na początku 2020 roku.

W przypadku mojego sztucznego zapłodnienia bank wysłał nasienie do naszego domu we Francji. Wydawało się to dość proste i miałem dość podróży tam iz powrotem do Belgii. Ponieważ nie jest legalne, aby lekarz faktycznie wykonywał zapłodnienie, jeśli nie jesteś parą heteroseksualną, próbowaliśmy znaleźć położną, która zrobiłaby to za nas. Pierwsza położna, którą poznaliśmy, rozmawiała z nami o kościoła i piekła, więc sami sami zrobiliśmy zapłodnienie. Zajęłem w ciążę podczas pierwszej próby. Nasz syn urodził się w styczniu 2019.

Cały proces był bardzo drogi. Podsumowując, jedna runda IVF kosztowała nas około 6000 euro (około 6600 USD); Każde sztuczne zapłodnienie kosztuje co najmniej 1000 euro (około 1100 USD), nie licząc podróży i pobytu w hotelu. Gdybyśmy mogli wykonać procedurę we Francji, oba są płacone za 100 procent przez rząd francuski dla kobiet do 43 roku.

Ciężki hit dla naszej kariery

Dużo czasu wolnego od tych procedur było bardzo trudne w naszej karierze. Przekręciło to nasze relacje z naszymi kolegami, ponieważ nie mogliśmy im nic powiedzieć, ponieważ to, co robiliśmy, nie było legalne ani uznane przez rząd francuski.

Ostatnim razem, gdy moja żona udała się do Liège w celu sztucznego zapłodnienia w 2017 roku, właśnie zacząłem nową pracę. Chciałem być szczery z moim szefem, więc poprosiłem o jeden dzień i podzieliłem prawdziwy powód, dla którego musiałem odejść, obiecując nadrobić czas później. Odpowiedź brzmiała nie, co rozumiem. Ale to było zniechęcające.

Kiedy zdecydowaliśmy, że powinienem spróbować zajść w ciążę, czułem się nieswojo w pracy. Fakt, że musiałem opuścić pracę na egzaminy lekarskie, sprawiła, że ​​mój szef był bardzo zły na mnie. Zwłaszcza, że ​​po tej pierwszej prośbie nie mogłem powiedzieć jej prawdziwych powodów, dla których byłem nieobecny, ponieważ znowu to było nielegalne. Czułem się wykluczony, podobnie jak Julie. Ostatecznie mój menedżer wysłał mi e -mail z informacją, że moi koledzy narzekają, że biorę wolne i że nie powinni dla mnie obejmować. To było naprawdę trudne. Znała prawdziwy powód, dla którego wyjeżdżam, ale nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ponieważ chciałem chronić moją rodzinę. Tak samo było z moimi kolegami.

Mam nadzieję, że żaden inni ludzie nie będą musieli przejść przez to, co zrobiliśmy z mojej żony i co musieli zrobić wiele innych kobiet, aby mieć dziecko.

Po zajściu w ciążę, Julie i ja zorganizowaliśmy wzajemnie uzgodniliśmy rozwiązanie z naszymi pracodawcami, gdzie zgodziliśmy się, że nasze umowy zostaną zakończone na początku 2019 r. Postanowiliśmy również opuścić Paryż do Marsylii. Czuliśmy się samotnie w naszej bitwie, między wszystkimi wycieczkami, które musieliśmy odbyć, hormonalnymi zabiegami, a nie mogąc rozmawiać z naszymi kolegami. Nasza rodzina mieszka na południu i chcieliśmy być otoczeni przez bliskich. Na razie żaden z nas obecnie nie działa. Chcemy cieszyć się naszym życiem z naszym synem i delektować się tymi cennymi chwilami po tym, jak poświęcimy tyle czasu i energii w uczynienie naszej rodziny.

Francja wciąż nadrabia zaległości

W wielu krajach europejskich sztuka dla par homoseksualnych jest legalna. W Holandii i Belgii zauważyłem, że homoseksualne i samotne holenderskie kobiety w klinikach płodności były leczone jak wszyscy inni. Jednak Francja wciąż jest w tyle.

Nie zrozum mnie źle: Francuzi jako całości nie są homofobiczni. Kiedy małżeństwo dla wszystkich zostało uchwalone w 2013 r., A pary homoseksualne otrzymały prawo do małżeństwa, pomogło to zmienić mentalność ludzi na temat tego, jak małżeństwo może wyglądać. Jednak wciąż jest sentyment antygejowski, jeśli chodzi o rodziny. We Francji istnieje stara tradycja katolicka. To patriarchalna wizja społeczeństwa i rodziny, w której potrzebujesz mężczyzny, który jest głową rodziny i kobietę, która czyni dzieci. Nie pasuje to do rzeczywistości, jak mogą wyglądać rodziny, szczególnie dla społeczności gejowskiej.

Kiedy próbuję wyjaśnić znaczenie prawa artystycznego ludziom wokół mnie, nawet moi przyjaciele mają trudności ze zrozumieniem, w jaki sposób pary homoseksualne i heteroseksualne są traktowane inaczej i znaczenie zmiany prawa. W tej chwili moja żona wciąż musi adoptować naszego syna, mimo że jesteśmy małżeństwem!

Istnieje ogromne nieporozumienia wokół nierówności, jakie stworzyły tutaj prawa. Dlaczego pary heteroseksualne mają prawo do tych technologii, ale nie par homoseksualnych? To nie jest w porządku. Jesteśmy rodzinami jak każde inne, a nasze dzieci są bardzo pożądane i kochane. Mam nadzieję, że żaden inni ludzie nie będą musieli przejść przez to, co zrobiliśmy z mojej żony i co musieli zrobić wiele innych kobiet, aby mieć dziecko.

*Nazwy zostały zmienione. Jak powiedziano do Colleen de Bellefonds.

Oto dlaczego nie wszyscy lekarze są przekonani, że zamrożenie jaj jest płodnością „polisą ubezpieczeniową.„A oto dlaczego niepłodność nie powinna być postrzegana wyłącznie jako kwestia żeńska.