Jestem tysiącletnim zbliżającym się średnim wieku, a „zmęczenie życiowe” uderzyło mnie w twarz, w której strateg radości sugeruje ożywienie siebie

Jestem tysiącletnim zbliżającym się średnim wieku, a „zmęczenie życiowe” uderzyło mnie w twarz, w której strateg radości sugeruje ożywienie siebie

Chcę odzyskać swój czas na rzeczy, które dla mnie mają znaczenie. Chcę zaangażować się w stabilną karierę, która płaci wystarczająco dużo, aby żyć wygodnie w tych szalonych czasach, co przyczynia się do większego dobra w jakiś znaczący sposób. Chcę żyć inaczej niż mieszkałem przez ostatnie 20 lat. Ale kiedy próbuję rozwiązać problem, zgodzić się, lub… bez względu na to, że przez ten kryzys, wszystko, co czuję, jest wyczerpane. Nie mam już nic do podania, a jednak dopiero zaczynam. Ponownie.

Nieznośne zmęczenie życia tysiącleci w średnim wieku

Chociaż moja osobista historia jest wyjątkowa, nie jestem sam w zawarciu „kryzysu średniego życia”, który nie przypomina klisz z poprzednich pokoleń.

W przeciwieństwie do naszych rodziców, większa liczba tysiącleci (tych z nas urodzonych w latach 1981–1996) wchodzi na ten etap życia niezamężny i jak dotąd bezdzietny. Od 2016 r. Zarabialiśmy również o 20 procent mniej niż Boomers w naszym wieku. Tymczasem inflacja rośnie, podobnie jak ceny domów-które wzrosły o wysokość o 50 procent od 2020 r. Jesteśmy także pokoleniem, które najprawdopodobniej zmieni miejsca pracy, a wielu z nas jest uwięzionych w eksploatatywnej gospodarce koncertowej. Wszystko to prawdopodobnie ma coś wspólnego z tym wspomnianym opóźnieniem we ślubie i posiadaniu dzieci; Ci, którzy łączą się i prokreat, robią to później i mają mniej dzieci niż osoby z poprzednich pokoleń. Niektórzy rezygnują całkowicie z powodu kombinacji praktycznych i egzystencjalnych problemów zaostrzonych przez pandemię i zbliżającą się zagładę kryzysu klimatycznego.

Jestem daleko w tyle za tym, gdzie myślałem, że będę w tym momencie mojego życia: żonaty właściciel domu z dwójką dzieci i uznaną, stabilną karierę pisarską. Ta karna rzeczywistość zadała poważny cios mojej samooceny, w wyniku czego moje poziomy szczęścia---nie mogę sobie wyobrazić, że jestem jedynym z moich pokoleń, który tak się czuje. Nawet jeśli wiele okoliczności, które nas stawiają na tej pozycji, nie jest poza naszą kontrolą, nie jest dobrze pchać 40 jako najemca bez oszczędności.

Jestem pewien, że wielu ludzi w wieku moich rodziców przewróciło oczami na ten esej i znalazł mnie uprawniony i leniwy. System działał dla nich, prawda?? Ale ten sam system nie działa obiektywnie dla młodszych pokoleń, co sprawiło, że wielu z nas chce go zdemontować lub przynajmniej uciec. Ale jak, kiedy jesteśmy bardzo zmęczeni wspinaniem się pod górę bez wzroku?

„Wielu ludzi nie chce już poświęcić swojej radości i dobrego samopoczucia, i nie chcą tego odkładać do późniejszego życia, ponieważ widzą możliwość osiągnięcia tego teraz.„-Erica Lasan, strateg Joy

Erica Lasan, korporacyjny „strateg ds. Radości”, który trenował ponad 200 kobiet, zapewnia mnie, że nie jestem sam w moich uczuciach. „Nastąpiła ogromna zmiana, przebudzenie kulturowe, a Millennials starają się na nowo zdefiniować, jak wygląda sukces” - mówi. „Wiele osób nie chce już poświęcić swojej radości i dobrego samopoczucia, i nie chcą tego odkładać do późniejszego życia, ponieważ widzą możliwość osiągnięcia tego teraz-a nie jest to gwarantowane, że stanie się to w Emerytura, jeśli przejdą na emeryturę."

Wprowadź „Zmęczenie życia”, które Lasan opisuje jako „docieranie do wypalenia w każdym obszarze życia-emotionalnie, społecznie, duchowo, fizycznie.„Mówi, że dla wielu osób (w tym ja) mogą poczuć się, jakby robią wszystko, co„ przypuszczali ”dla sukcesu, ale„ czują się tak wyczerpani, że nawet nie widzą wyjścia."

Lasan przypisuje połączenie czynników tego zmęczenia życia w moim pokoleniu, z nowej śmiertelności naszej śmiertelności spowodowanej przez pandemię i złożone przez podejście średniego wieku, po rzeczywistość finansową, która jest przeciwko nam i może nigdy nie pozwolić nam się zrelaksować -PO ZROBIONE DO RELAKIU NASZEGO CEL.

„Ludzie, szczególnie w pokoleniu tysiąclecia, zaczynają cenić swój czas”, mówi. „Czas jest zasobem. To nie jest taki, który możesz uzupełnić i nie wiesz, ile masz. Więc ludzie próbują dowiedzieć się, jak mogą odkupić swój czas.„Deloitte z 2023 r. I Millennial Survey wykazało, że podczas gdy 62 procent tysiąclecia twierdzi, że praca jest niezbędna dla ich tożsamości, najbardziej dąży do równowagi między życiem zawodowym a prywatnym-i uważa to za najważniejsze, gdy szukam nowej pracy. Ankieta Gallup w 2022 r. Wykazała również, że pokolenie milenijne są znacznie bardziej narażone na pracę zdalną w porównaniu do starszych pokoleń. „Młodzi ludzie pragną wzrostu kariery. Chcą także elastyczności i niezależności ”, czytamy w raporcie z ankiety.

Lasan twierdzi, że zauważyła również tendencję do ludzi priorytetów priorytetów w spoczynku w nowator #Softlife Trend (który ma 944 mln wyświetleń na tiktok).

„Pomysł ciężkiej pracy, aby zdobyć to, czego chcesz, jest czymś, co dla wielu z nas zostało przekazane z poprzednich pokoleń”, mówi Lasan. „Kiedyś ciężko pracowałeś i byłeś nagrodzony większą ilością pieniędzy lub pracy z lepszymi korzyściami-poruszasz się po drabinie korporacyjnej, abyś mógł mieć większe bezpieczeństwo finansowe, co prowadzi do bezpieczeństwa życia, a wielu w tym pokoleniu odkryć, że tak nie było. Zatem pozwalają sobie na reprioryzację odpoczynku i stało się to prawie jak kontrkultura."

Używając radości do znalezienia celu

Podobnie jak wielu moich tysiącleci, zacząłem już zwalniać i przyjmować odpoczynek. Zamiast zmuszać się do produktywności każdej godziny budzenia, słucham tego, czego potrzebuje moje ciało. Jeśli nie mam ochoty „robić”-i nie mam absolutnie czegoś „zrobić”. Jeśli nie mam ochoty rozwiązać mojej codziennej listy rzeczy do zrobienia (poza niezbędną pracą płatną), nie mam. Te codzienne listy rzeczy do zrobienia również stały się znacznie krótsze, co pozwala mi robić mniej i Być więcej. Ale praca dawała mi kiedyś poczucie celu. Jeśli robię mniej na drodze do pracy… skąd mój cel pochodzi w życiu? Jak miałbym nadal znaleźć sens?

To pytanie naprawdę skłoniło mnie do poszukiwania lasanu. Jej odpowiedź nie była zaskakująca, biorąc pod uwagę jej tytuł: prowadzić radość.

Z perspektywy Lasana Joy jest narzędziem, którego możesz użyć, aby poinformować, jak i na co pojawia się w życiu. „Rzecz, która przynosi ci radość, jest przywiązane do twojego celu, więc jeśli jesteś w stanie uzyskać wyraźniejszy obraz tego, co to jest, możesz go wykorzystać, aby dopracować to, co powinieneś robić ze swoim czasem, energią, energią , i przestrzeń - mówi.

Innymi słowy, muszę tylko zidentyfikować działania, które przynoszą mi radość i zrobić ich więcej, co powinno ekologicznie prowadzić do większego poczucia tego, co powinienem robić z moim życiem.

Częścią problemu, mówię Lasan, jest to, że zawsze znalazłem zarówno radość, jak i cel na piśmie, a teraz nie uważam, że żaden z nich nie uważam. Odpowiada, że ​​jest to prawdopodobnie spowodowane faktem, że piszę dla pieniędzy, a nie radości. „Może się zdarzyć, że w latach, w których robiłeś to dla pieniędzy, tak naprawdę nie służył celowi ani pasji” - mówi.

Sugeruje cofnięcie się o krok i próba pamiętania, dlaczego tak bardzo uwielbiałem pisać, co było z pisaniem, które przyniosło mi tyle radości, a następnie rozważając, w jaki sposób pisanie może być związane z moim celem-to, czy jest do tego droga powrotna pismo. „Kiedy zaczniesz wyjaśniać, jaka jest twoja radość, możesz również zacząć rozumieć, w jaki sposób możesz wykorzystać ją, aby zbudować obfitość finansową, którą chcesz”, mówi.

Nie, nie muszę teraz rzucić pracy w dążeniu do radości. Ale sugeruje, że znajdę czas na zabawę z typem pisania, który zrobiłbym, nawet gdyby nikt mi nie płacił. Jasne, może się okazać, że żadna forma pisania nie przynosi mi już radości. Albo mogę odkryć, że rodzaj pisania, który przynosi mi radość, różni się od tego, co robię dla pieniędzy (pisząc dla czasopism), a nawet takiego myśl może być dla radości (pisanie książki).

[Sukces] niekoniecznie jest właścicielem domu lub sprzedaż startupu za 100 milionów dolarów, a nawet pisanie książki. Po prostu żyje każdego dnia z maksymalną możliwą radością.

Jednym ze sposobów na to, z którymi bawiłem się i wsparcia Lasan, jest zmiana kariery, aby praca, którą wykonuję, aby zarabiać pieniądze, nie wymagała pisania, co idealnie pozwoliło mi być ponownym pobudzeniem w zakresie pisania wyłącznie w celu kreatywnego spełnienia lub radość. W tej konfiguracji mogłem następnie eksperymentować z różnymi formatami, takimi jak rozpoczęcie scenariusza, wziąć udział w konkursie pisania krótkiego, opracuj książkę dla dzieci, a nawet wypróbować swoje ręki w Poezji.

Lasan zachęca mnie również do zabawy z innymi działaniami, które kocham, nie wywierając na nich presji, aby wygenerować dla mnie dochód. Nazywa to „przekąski na fragmenty radości.„Była podekscytowana, słysząc, że niedawno uczęszczam na zajęcia z szycia, ponieważ lubię modę i zbieram odzież w stylu vintage. Fakt, że cieszę się zajęciami, jest wskazówką, mówi, a jeśli będę kontynuował i gromadzę takie wskazówki, ostatecznie pojawi się większy obraz.

Kiedy już mam tę nową wizję-lub naprawdę, w dowolnym momencie podróży w kierunku tej wizji-Lasan mówi, że ważne jest, aby zrobić ostatni krok polecania radości, a jedną rzeczą, którą radzi, jest dzielenie się wizją z innymi ludźmi. „To ponosi odpowiedzialność za wizję i wyznacza wizję, ponieważ im więcej słyszysz, że to mówisz, tym bardziej widzisz to sam”, mówi. „Pomaga także przyciągnąć ludzi, którzy będą Cię wspierać w pociągnięciu do odpowiedzialności za tę wizję-nazywam to plemię Vibe."

Chociaż podoba mi się prostota rady zorientowanej na radość Lasana, mogło to przekroczyć moją sceptyczną głowę, gdyby nie ostatnia mądrość, którą nadaje, zanim zakończymy wezwanie. Zauważa, że ​​opisałem mojego narzeczonego jako mniej ambitnego niż ja, ponieważ zaprojektował swoje życie, aby było nisko stresowe i wysoko w czasie wolnym, a ona mnie koryguje. „Wygląda na to, że jego ambicją jest radość” - mówi. „W tym przypadku odniósł wielki sukces. Radość to sukces."

Mój umysł jest zaskoczony tym prostym sentymentem. Jest na miejscu, w jaki sposób mój narzeczony określa sukces i jak teraz zdaję sobie sprawę, że naprawdę chciałbym zdefiniować sukces. Niekoniecznie jest właścicielem domu lub sprzedaży startupu za 100 mln USD, a nawet pisząc książkę. Po prostu żyje każdego dnia z maksymalną możliwą radością. Z tym moim nowym celem, po raz pierwszy od dłuższego czasu czuję się nieco energetyzowany. Gdy patrzę w dół na drugą połowę mojego życia z szczytu tego szczytu średniego życia.