Próbowałem tydzień drzemek w ciągu dnia w moim łóżku, w którym się stało

Próbowałem tydzień drzemek w ciągu dnia w moim łóżku, w którym się stało

Kiedy dowiem się, że drzemka po lęku jest ruchem, każdego dnia blokuję 20 minut w kalendarzu, aby zmienić się w moje PJ (lub, okej, dobrze z moich codziennych PJ i do moich nocnych) i przytulili się pod moim kołdrą.

Drzemka w pracy (z domu): nieudane, ale owocne doświadczenie

W poniedziałek, pierwszy dzień projektu NAP 2020, wstaję z biurka o 1:30 P.M. i ogłaszaj mojemu chłopakowi, że zamierzam „zdrzemnąć się” w ramach „zadania do pracy.„(Naprawdę nie sądzę, żeby w ogóle dostał moją pracę.)

Zawsze byłem najbardziej kreatywny rano, a drzemka sprawia, że ​​czuję się, jakbym mógł się z tym wykorzystać.M. Magia nie raz, ale dwa razy dziennie.

Kiedy już założę spodenki, wskoczę do łóżka i ustawiam timer na 20 minut. Początkowo mój umysł przebiega wokół wszystkiego, co pozostało, aby sprawdzić moją listę rzeczy do zrobienia-powoli, zaczynam odpłynąć… tylko po to, aby mój timer Blare w sygnał, który oznacza, że ​​mój odpoczynek zakończył się. Jestem zawroty głowy i zdezorientowany, ale włożyłem codzienną piżamę i zmuszam się do dalszego pisania, przeprowadzania wywiadów i odpowiadania na e -maile. Powoli, ale na pewno ja Do Zacznij zauważać, że moja wewnętrzna bateria jest nieco bardziej naładowana. To nic poważnego, ale mam przewagę, która jest trochę bardziej chłodna niż szum z kofeiny. Zawsze byłem najbardziej kreatywny rano, a drzemka sprawia, że ​​czuję się, jakbym mógł się z tym wykorzystać.M. Magia nie raz, ale dwa razy dziennie.

Ten cykl powtarza się przez resztę tygodnia i mimo że naprawdę udaje mi się tylko upaść we śnie Snaj raz, zaczynam naprawdę uwielbiam rytuał pozostawiania mojej technologii przy biurku i przytulania się w środku dnia. Gdzieś po drodze zaczynam zdawać sobie sprawę, że drzemka nie chodzi o zamknięcie oczu, a więcej o blokowanie mojego kalendarza na czas Tylko Mój do odpoczynku, relaksu i podsumowania tego, co wiruje w mojej głowie. Jeśli Tilly mnie czegoś nauczył, to, że robienie absolutnie nic jest czasem najcenniejszym-i, tak produktywne-możesz zrobić dla dobrego samopoczucia psychicznego. W końcu nikogo nigdy nikomu nie zaszkodziło.