Pracownik socjalny i pedagog chwytający Joy, gdziekolwiek go znajdzie

Pracownik socjalny i pedagog chwytający Joy, gdziekolwiek go znajdzie

W tych pamiętnikach przyjrzymy się, w jaki sposób osoby pracujące w obecnym klimacie i protestujące o prawa czarnego życia dostają rytuały do ​​samodzielnej opieki, co nie robią, i jak poświęcają trochę czasu na psychiczne zdrowie.

Mamy tutaj Dr Denise McLane-Davison, 57, profesor pracy społecznej na Morgan State University. Jest także aktywnym członkiem National Association of Black Social Workers (NABSW), i pracuje w dziedzinie zdrowia behawioralnego i edukacji od ponad 25 lat. Po tym, jak Covid-19 zwrócił się do krótkiej wizyty z córkami w Atlancie na trzy miesiąc pobytu, dr. Davison zmaga się teraz z intensywnym (i dawno spóźnionym) rozliczeniem się ze sprawiedliwością rasową w swoim terenie i aktywnie pracując nad znalezieniem chwil radości wśród stresu i smutku. Poniżej znajduje się opowieść o ostatnim dniu w jej życiu w czerwcu:

Jak definiujesz samoopiekę?: Samolubne, nieapologiczne mi czas, w którym mogę w pełni zajmować pokój.

Czy uważasz, że brakuje ci samodzielnej opieki z powodu bieżących wydarzeń?: Tak. Jesteśmy bombardowani obrazami, mediami i formalnymi lub swobodnymi dyskusjami na temat zagrożenia śmiercią. Wynika to częściowo z powodu Covid-19-z wiadomością o przypadkach rosnących w połączeniu z ciągłymi przypomnieniami pandemii z noszeniem maski, kontroli temperatury, a nie zbyt blisko siebie, ale także z powodu podwyższonej dyskusji na temat rasizmu strukturalnego. Te myśli konsekwentnie atakują mój spokój, nawet gdy angażuję się w dbanie o siebie. Wokół są wyzwalacze, które wybierają moje rany duszy.

Jaka jest Twoja najczęściej używana forma samoopieki?: Polegam na różnych metodach samoopieki dla mojego samopoczucia, w tym:

  • Spacer na świeżym powietrzu, taniec i słuchanie muzyki. Uwielbiam też naturę.
  • Do spania używam maski oczu. Mam też ważony koc, który pomoże w lęku i fibromialgii. Używam również ochrony ustnej do ograniczenia szlifowania zębów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy musiałem nalegać na Ogusz i maskę oczu, gdy budziłem się ze snu z migreną i mysofacialnym bólem.
  • Medytacja, rozciąganie i modlitwy o zmniejszenie stresu.
  • Ustawianie granic z innymi i sobą, zwłaszcza z mediami, które spożywam. Nie będę obserwować ludzi, którzy wyglądają jak ja, że ​​zostali skrzywdzeni. To nie jest rozrywka. Nie chcę słyszeć, jak ludzie kłócą się w telewizji w ramach reality telewizji.
  • Korzystam z funkcji dobrego samopoczucia w telefonie, aby ustalić limity czasowe w użyciu Twittera, Facebooka i Instagrama. Mój wyświetlacz telefoniczny zmienia się w skalę szarościową od 10 p.M. do 7 a.M. Pamiętam więc, aby to odłożyć.
  • Zamawianie w Zoe's Kitchen, Chipotle i rodzinnych greckich restauracjach w mojej okolicy od czasu do czasu tylko dla zmiany tempa i nie trzeba gotować i sprzątać.

Szukam wartości w tym, na co daję czas. Czy to konieczne? Czy dodaje lub odejmuje? Muszę ciągle przekierowywać moją energię.

2 a.M. Moja 31-letnia córka i ja pracujemy nad 1000-częściową układanką. (Mieszkam z nią i jej rodziną w Atlancie od marca, kiedy pandemia uderzyła.) Słuchamy Beyonce, Jay-Z i Solange, pijąc margaryny, które zrobiliśmy z wodą Seltzer, świeżym sokiem z limonki i lekką lemoniadą. Mówimy o tym, jak nasza łamigłówka stała się nową „aktywnością społeczną” Covid-19. Śpiewamy i mówimy o protestach i nadchodzących wiecach, ale przede wszystkim o wcześniejszych wycieczkach wakacyjnych i gdzie chcemy się udać, gdy Covid podnosi. Od czasu do czasu włamujemy się do kroków tanecznych i udawamy, że jesteśmy na scenie. Przypomina mi, ile zabawy widzieliśmy koncert OTR w Barcelonie kilka lat temu.

2:30 a.M. Zdajemy sobie sprawę, jak długo jesteśmy i śmiejemy się z tego, jak bardzo będziemy zmęczeni. Żaden z nas nie chce przestać robić zagadki. Jesteśmy bardzo dumni z tego, jak wiele osiągnęliśmy. Jesteśmy całkowicie zrelaksowani. Nasz mózg nie jest już konsumowany przez świat zewnętrzny. Wreszcie idę spać o 3 A.M.

10:30 A.M.: Budzę się, słuchając wnuków biegających w górę i w dół korytarza. Chwytam telefon i zaczynam dzień monitorowania postów na Twitterze. Przesyłam dalej i robię mentalne notatki na temat tego, co dzieje się w całym kraju, w tym podnoszenie świadomości na temat śmierci Breonny Taylor, siostrzanej piosenki świętowania porażki propozycji o wartości 23 milionów dolarów na rozszerzenie więzienia hrabstwa Fulton w Atlancie, śmierć trans człowieka Tony'ego McCade w Tallahassee na Florydzie i grupa niemuzułmanów otaczających grupę muzułmańskich protestujących na Brooklynie w Nowym Jorku, aby ich chronić podczas modlitwy.

11:15 a.M.: Wyłaniam się z sypialni na kawę i robię śniadanie-omlet serowy z cebulą i kiełbasą z indyka oraz kawa z śmietanką z orzechów laskowych. Biorę też suplement do żucia witaminy D i piję kombucha o smaku imbiru.

Moja córka pracuje w domu i ma CNN. Mówimy o tym, co się dzisiaj dzieje. Moja wnuczka gra w wirtualną grę z przyjacielem na swoim tabletce. Moja pozostała 33-letnia córka rozmawia przez telefon w sypialni. Mój wnuk ogląda filmy na swoim tablecie i rysuje zdjęcia wielorybów i kałamarnic.

12 p.M.: Wskakuję na telefon z administratorem pracy socjalnej z prośbą o opinię na temat ostatniego postu na Facebooku z Rady ds. Edukacji Pracy Socjalnej (która jest akredytującym organem dla wszystkich szkół pracy socjalnej) o niedawnych powstaniach i śmierci George'a Floyda. Mówię im, że myślałem, że post jest ogólny, nieautentyczny i niedokładny. Zbyt starał się zachować neutralność, a zatem nie było szczególnie pomocne dla czarnych studentów i wykładowców, ani naszych społeczności.

Środkowa rozmowa, mój telefon brzęczy. oddzwonię do ciebie, Myślę, że. I robię to kilka minut później, który jest innym przyjacielem pracowników socjalnych, który chce wiedzieć, co myślę, że powinniśmy robić jako pracownicy socjalni. Mówię, że zbyt długo wielu czarnych wykładowców zostało zmarginalizowanych i zdyskredytowanych za mówienie o strukturalnym rasizmie i nierównościach. Dodam, że program nauczania na naszych uniwersytetach musi odzwierciedlać dokładny wkład czarnych Amerykanów i nie być wymazany poprzez dyskusje na temat włączenia i różnorodności. Wydaje się, że to chwila dla nas jako nauczycieli uniwersytetów i pracowników socjalnych, aby zabrać głos i przestać grać w politykę.

1 p.M.: Oddzwonię od przyjaciela, który jest pedagogiem pracy i członkiem NABSW. Podczas rozmowy wychodzę na zewnątrz z podjazdu do skrzynki pocztowej, aby uzyskać kilka kroków. Mój krokomierz liczy 360 kroków w obie strony. Symbolika liczby kroków wydaje się znacząca; Pełne koło.

Mój przyjaciel i ja rozmawiamy o skupieniu się i trosce NABSW, szczególnie w tej chwili. Jak powinniśmy opiekować się naszymi starszymi członkami i samymi? W jaki sposób organizacja, która została utworzona z ruchu Czarnego Power, przywraca swój głos w obecnym miejscu? Jak ustalamy zdrowe granice dla naszych rodzin, organizacji, pracodawców i innych? Jak budujemy hartę, gdy poruszamy się w tym sezonie z innymi, którzy nie wydają się maszerować do tej samej kadencji? Nie mamy odpowiedzi na wszystko, ale dobrze jest rozmawiać o tych pytaniach z kimś bliskim.

Aktualizuje mnie również na temat stanu rzeczy w Maryland, gdzie mieszka i gdzie normalnie mieszkam, ale kiedy Covid-19 uderzyłem, pozostałem u moich córek w Atlancie po wizycie na konferencji w marcu. Chcę wiedzieć, kiedy myśli, że wróci do Baltimore, a jeśli bezpiecznie odjechać. Wygląda na to, że na razie bezpieczniej jest pozostać.

Następnie rozmawiamy o tym, jak Covid wpłynie na zapisanie się na nasze uniwersytety, w których pracujemy i co może być opadem dla naszego małego HBCUS. Oboje jesteśmy tak wyczerpani połączeniami powiększonymi, e -mailami i brakiem zrozumienia od naszych pracodawców na temat obciążenia umysłowego, które teraz czujemy. My, czarne mamy świata, jesteśmy teraz w żałobie!

Zdjęcie: Denise Davison / W+G Creative

2 p.M.: Długoletni przyjaciel, który jest również członkiem NABSW, a także byłym członkiem kościoła, aby sprawdzić mnie i moją rodzinę. Ona i jej mąż opiekują się swoją starszą teściową. Podzielam się, jak moja 81-letnia mama nie pozwala na wizytę z powodu Covid-19 i martwię się, że będzie w domu sama. Dziękuję jej za zadzwonienie, żeby mnie sprawdzić i nie mieć żadnego planu, tylko moje dobre samopoczucie.

3 p.M.: Moja mama dzwoni, aby upewnić się, że oglądam pomnik George'a Floyda. Wspomina, że ​​wielebny Al Sharpton uczy lekcji historii na temat rasizmu strukturalnego. Moja córka i ja dostrajamy. Ona pracuje na swoim komputerze. Stoję z ludźmi w pomniku przez 8 minut i 46 sekund.

5 p.M.: Mama dzwoni i dużo mówimy o uwagach Al Sharpton. Jego stwierdzenie, że „miałeś kolano na naszej szyi”, prowadzi nas do rozmowy o życiu mojej mamy dorastających w Chicago w segregacji, ale w zintegrowanym liceum. Pamięta, jak nauczyciele nakazali wpisać dokumenty, wiedząc, że czarni uczniowie często nie mieli maszyn do pisania, „więc twój papier byłby oznaczony oceną listu”, powiedziała moja mama. Tak wiele skradzionych marzeń o jej pokoleniu z powodu rasizmu. Zawsze wierzyłem, że moi wujkowie byliby do tej pory wielomilionami. Byli w branży ogrzewania i klimatyzacji oraz elektryków. Mieli wielkie pomysły na panele słoneczne w latach siedemdziesiątych, ale nie mogli uzyskać wsparcia finansowego od banków.

Piszę też trochę z niektórymi przyjaciółmi pracowników socjalnych, którzy mieszkają w Izraelu, którzy wyrażają szok i przerażenie na amerykańskiej brutalności policji, którą widzą w wiadomościach. Po wymianie na temat tego, jak ja i inny kolega byliśmy właśnie w Tel Awiwie w zeszłym roku (co za różnica w roku), mówimy o tym, jak to jest być w tej chwili. Odpowiadam: „To przytłaczające! Ból emocjonalny związany z widzeniem tyle zniszczenia i konieczności wielokrotnego przeżywania tej agonii… teraz pośród pandemii."

6 p.M.: Uczestniczę w Girltrek Walk, gdzie codziennie chodzę dwie mile w ramach inicjatywy „21 dni chodzenia w ślady naszych głów. Idąc, słucham Black Coffee, południowoafrykańskiego DJ -a, który specjalizuje się w muzyce house. Robię zdjęcia kwiatów i nieba, gdy biegam i chodzę przez okolicę. Tańczę i macham rękami w powietrzu, kiedy słyszę części piosenek, które lubię. Przez chwilę przenosi mnie do Happy Times tańczący z przyjaciółmi w Chicago Lakefront na corocznym wybranym festiwalu muzycznym House. Czuję się wolny, gdy spotykam jedną z długich ulic z dużym wzgórzem.

7:30 s.M.: Przyjaciele z pracy socjalnej z Bostonu nawiązali połączenie Zoom. Mówimy o burzliwych bieżących wydarzeniach i podcastach moich przyjaciół do ich pracy „Projekt wyzwalający”, który dotyczy uzdrowienia z urazu dzieciństwa. Spodziewałem się, że będzie to głównie połączenie związane z pracą.

"Kochamy Cię. Nie widzieliśmy twojej twarzy i tęskniliśmy za tobą. Brak konferencji NABSW w tym roku. Chcieliśmy zobaczyć, jak się masz - mówią mi moi przyjaciele. To jest druga rozmowa, którą dostałem dzisiaj, gdzie ludzie chcą po prostu sprawdzić mnie. To oznacza dla mnie świat. Nie muszę niczego rozwiązać, po prostu rozmawiać i słuchać.

9 p.M.: Ostrzeżenie o godzinie policyjnej dla całego miasta Atlanta dziś o 9 P.M. przez wschód słońca. [Nota redaktora: Wiele miast uchwaliło godzinę policyjną, próbując zamknąć protesty w pierwszych tygodniach czerwca. Większość godzin policyjnych została zniesiona, a protesty trwają.] Zachęcamy do pozostania w domu, z wyjątkami dla osób poszukujących pomocy medycznej, pracy, pierwszej pomocy lub którzy są bezdomnymi. To przesłanie pojawiło się po rozpoczęciu godziny policyjnej i nie pojawiła się pierwsza noc policyjnej, kiedy wielu protestujących zostało zgarnięte, rozebrane i napadnięte przez policję za to, że przeżyła godzinę policyjną.

10 p.M. Dom jest dość cichy. Wyciągam kilka artykułów na temat czarnego feminizmu oraz aktywizmu kobiecy. Robię o nich notatki na nadchodzącą propozycję rękopisu i edytowanego artykułu. Myślę o tym, jak możemy najlepiej kierować następnym pokoleniem profesjonalistów z pracy socjalnej i jak możemy kształtować program nauczania, aby przemawiać do społeczności czarnych i brązowych walczących o ludzkość i wyzwolenie. Obecnie główny nurt pracowników socjalnych bardziej koncentruje się na diagnozach jednostek i zapomnieli o zabezpieczeniach strukturalnych tych, którzy zajmują te przestrzenie. Bycie czarnym i dumnym jest zniechęcone.

Przez chwilę [chodzenie] przenosi mnie do Happy Times tańczący z przyjaciółmi… Czuję się wolny, gdy spotykam jedną z długich ulic z dużym wzgórzem.

11:39 s.M.: Niektórzy członkowie Sistah Circle, grupy rówieśniczej, którą zacząłem dla niektórych moich kolegów naukowców, napisz do mnie, aby ostrzec, że doniesienia o niezidentyfikowanej siłach wojskowych mieszanych z policją podczas protestów. Jest to zgłaszane na MSNBC i jesteśmy skierowani do dostrojenia. Już powiedziałem, że nie oglądam więcej wiadomości dla samej granicy dla siebie. Dyskusja na temat stworzenia planu bezpieczeństwa dla naszych rodzin w oczekiwaniu na ponowne wybór obecnej administracji. Ktoś inny wspomina o wzroście flag konfederackich. Inna osoba mówi o tym, jak przyjaciółka pracy społecznej prowadząca wizytę w domu zastępczym kazała jej zaatakować samochód przez Klansmen-rentowność. Jako czarna kobieta często czułem się bezbronny w społeczności, które nie były znane. Obawiam się, że pogorszy się tylko wtedy, gdy prezydent Trump zostanie ponownie wybrany.

Przechodzimy na dyskusję na temat 75-letniego mężczyzny w Buffalo, który w weekend został zepchnięty na ziemię i został hospitalizowany. Wtedy ktoś opisuje, jak ściga się ich serce, zaciska się szczęki i jak to jest tak stresujące. Przysięgamy zacząć tworzyć plan bezpieczeństwa i umieszczać przedmioty w naszych samochodach. Zgadzamy się modlić o pokój.

12:43 a.M.: Oglądam program telewizyjny Rodzicielstwo zrelaksować się i uciec. To jeden z moich programów, które uwielbiam ponownie oglądać. W tym programie nie będzie umierających czarnych ludzi.

2:30 a.M.: W końcu zasypiam po gorącym prysznicu.

Jako kobieta jesteś w kontaktach z priorytetem opieki, pielęgnacji i wsparcia wszystkich, od rodziny po twoje sieci. Jako pracownik socjalny, pedagog i badacz, który koncentruje się na podnoszeniu czarnej społeczności, istnieje dla mnie połączenie profesjonalisty i osobistego. Każdego dnia ktoś lub coś, co mi się spogląda na moją uwagę i dobre samopoczucie. Jako czarna kobieta jestem w stanie pogotowia w środowisku pracy oraz dla mojej rodziny i przyjaciół. Nie mogę sobie pozwolić na „przyłapanie się na poślizgu”, ponieważ może to kosztować mnie lub kogoś, kogo kocham krzywdę. Moja emocjonalna przepustowość jest konsekwentnie testowana, gdy poruszam się przez cały dzień.

Więc chwytam się z radości. Szukam wartości w tym, na co daję czas. Czy to konieczne? Czy dodaje lub odejmuje? Muszę ciągle przekierowywać moją energię. Nie wiadomości po pewnym czasie. Nie otwierać każdej wiadomości odbiorczej, który ktoś chce mnie przesłać. Nie przewijać niekończących się obrazów nędzy i gniewu. Nie dla programów telewizyjnych, które mają nadmierne obrazy ludzi, którzy wyglądają jak ja zranione lub werbalne przemoc.

To był ciężki dzień z obfitością bodźców. Moje działania, które „normalizują” mój dzień, wychodzą na zewnątrz, pisze i czytanie badań, robienie zdjęć przyrody, siedzenie na pokładzie, muzyka, oglądanie określonych programów telewizyjnych, dążenie do zmiany scenerii i słuchania muzyki Samochód, będąc z moimi dziećmi i wnukami, a przyjaciele sprawdzają mnie i śmieją. Pomaga mi przetrwać ciężkie czasy i mieć nadzieję i siłę, aby wziąć kolejny dzień.