Kiedy bezwarunkowa miłość staje się podstawą dla autentycznego życia

Kiedy bezwarunkowa miłość staje się podstawą dla autentycznego życia

Co robisz, gdy dziecko, które znasz od urodzenia? W moim przypadku, aby mi powiedzieć, że nie są moją córką, ale moim synem?

Posłuchaj Maryrose Denton Opowiedz swoją historię o bezwarunkowej miłości do rodziców transpłciowych dzieci w najnowszym odcinku Well+Good Podcast:

Rozmawialiśmy telefonicznie, kiedy porzucił wiadomość. Po chwilowym szoku, myśląc w mojej głowie, Czy słyszałem to poprawnie? Transgender? Metaforycznie otworzyłem ręce i powiedziałem: „Chodź tutaj, kocham cię bez względu na wszystko.„Moja miłość nie miała warunków i na pewno nie zatrzymała się w tym momencie. Taka jest miłość.

W tym momencie moje zmysły wzrosły i stałem się bardzo świadomy, że chociaż nie żyłem tych uczuć, gdybym zareagował z gniewem, niedowierzaniem lub obrzydzeniem, efektem końcowym byłby odcięty związek z moim dzieckiem lub, przynajmniej, przynajmniej , głęboka szczelina.

Dla mojego syna wiedziałem, że wyjście może być decydującym momentem w jego związku z matką. Z niecierpliwością czekał na drugim końcu odbiorcy, aby usłyszeć, jak coś mówię, aby wiedzieć, czy go zaakceptowałem, czy odrzuciłem. Wiedziałem tylko, że nie chciałem stracić dziecka.

Według projektu Trevor „Młodzież LGBTQ+ reprezentuje aż 40 procent bezdomnej populacji młodzieży. Z tej populacji badania wskazują, że aż 60 procent może podjąć próbę samobójstwa.„Odrzucenie rodziny jest cytowane jako wiodący czynnik w tych statystykach.

Postanowiłem zrezygnować z tego, że moja rodzina stała się statystyką. W jednej krótkiej chwili moje serce podniosło się na okazję w sposób, który zmieniłby nasze życie. Miłość zwieńczyła wszystkie inne, w tym wszelkie wcześniejsze lub przyszłe oczekiwania, które miałem dla mojego dziecka. Z wyjątkiem jednej nadziei, że będzie szczęśliwy.

Niedługo potem moje emocje zostały ponownie przetestowane, zawierając utratę dziecka, o którym myślałem, że znałem. To po cichu pojawiło się, a następnie ustąpiło, ponieważ następny rok spędził na przejściu.

Moje zmartwienie o jego zdolność do znalezienia szczęścia nie różni się od żadnej innej matki. Ale dodałem obawy, że bycie transpłciowym może być trudniejszą drogą do nawigacji. Czasami tak jest, zwłaszcza gdy brakuje akceptacji rodziny. Ale to zmniejszyło się, gdy byłem świadkiem, że tworzy pełne i satysfakcjonujące życie, zanurzając się w zajęciach szkolnych i społecznych oraz spędzając czas z przyjaciółmi, którzy kochali go i zaakceptowali jako siebie.

Moja miłość do niego tylko pogłębiła się, gdy patrzyłem, jak w pełni wkracza w siebie. Miłość, bez żadnych granic, jest podstawą autentycznie żyjącego życia. Mogę tylko uwierzyć, że daje nam to siłę, aby być naszym prawdziwym ja.

Moja miłość do niego tylko pogłębiła się, gdy patrzyłem, jak w pełni wkracza w siebie.

Kilka tygodni po pierwszej rozmowie zjedliśmy razem lunch. „Mam tylko jedną prośbę” - powiedziałem do mojego syna. „Walk-don-don-into to to i pójdę z tobą.„Wiedziałem, że jego przejście również mnie przekształci i potrzebowałem czasu, aby dostosować się do każdego etapu procesu. Postanowiłem kształcić się na temat wszystkich rzeczy transpłciowych. Właściwe zaimki do użycia, terapie hormonalne, początkowe t (testosteron), najwyższa operacja i sposób legalnej zmiany tożsamości zintegrowane z tkaniną mojego życia. Wspierałem prawo mojego syna do życia, gdy żyje, autentycznie i prawnie.

W trakcie tego przejścia moje życie czasami wydawało się mętne. To było dla mnie całe nowe terytorium, towarzyszące wielkiej krzywej uczenia się. Ale pod koniec dnia nie ma nic, co bym zmienił. Jak wszystkie dobre historie miłosne, są przeszkody, które łączą cię bliżej i są triumfy do świętowania. My Syn zajęło odwagę, by żyć na własnych warunkach. Z drugiej strony wykopałem głęboko, aby zaufać swojej ścieżce i patrzeć, jak stał się 23-letnim mężczyzną, którym jest dzisiaj.

Teraz, lata po pierwszej rozmowie z moim synem,Rozmawiam z innymi rodzicami dzieci transpłciowych. Szukają wskazówek, wsparcia i po prostu najlepszego sposobu, aby kochać swoje dzieci. Moja najlepsza rada jest dwukrotnie. Po pierwsze, w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że mój syn był ze mną przez cały czas. Stało się to cicho i przyrostowo. Nie myślałem już o czasie „przed”, ani nie oglądałem zdjęć z poczuciem tęsknoty. W rzeczywistości, kiedy patrzę wstecz na stare zdjęcia rodzinne, widzę mojego syna. Tak wiem, że żyje autentycznie. Po drugie, oklaskiwam tych rodziców za wybór po stronie z miłością i akceptacją. W najtrudniejsze dni będzie służyć jako solidne podstawy dla następujących lekcji. Wybór miłości nigdy nie jest niewłaściwa, mówię im.