Wybór pójścia na spotkanie w szkole średniej nauczył mnie największej lekcji mojej dekady

Wybór pójścia na spotkanie w szkole średniej nauczył mnie największej lekcji mojej dekady

A potem skończyłem 28 lat.

I zdałem sobie sprawę, że nie nienawidziłem życia, które zbudowałem, od mojego niechlujnego mieszkania w Greenpoint po [gesty ogólnie] pracujące w najfajniejszym miejscu na świecie. Niedawno jestem singlem, którego nie kocham, ale moje piersi wzmocniły dwa rozmiary kubków od liceum; dam sobie radę. Zjazd pojawił się, a moja pewność siebie stała się przynajmniej na ogolecie… ale ta utajona, regresywna nastoletnia jaźń wciąż potrzebowała przekonującego. Czy byłem wystarczająco imponujący, aby pokazać twarz, a 50 USD Naprawdę warte ceny otwartego paska na najwyższej półce?

Miesiąc zjazdu przyniosłem to mojemu właściwie utalentowanemu przyjacielowi Sonii, który był równorzędny presjonowany przez wspólnych przyjaciół. I ona był na ogrodzeniu. Może bardziej o wstępie za 50 USD, ale dwie niepewności wyjaśniły decyzję: „Szczerze, jeśli pójdę, pójdę."

A potem byłem w centrum miasta w Red Bank, New Jersey

Pierwsze pięć sekund wejścia do mojej drużyny zjazdu byłem zdezorientowany, zdezorientowany bałagan. W szóstej sekundzie widziałem Lisę Yan, powszechnie ukochaną kolegę z klasy (nawet przeze mnie), i zdałem sobie sprawę, że wszystko będzie dobrze. Po zaprzestaniu zasady „bez ujęć” w barze z grupą 09ers (tequila na skałach jest całkowicie w porządku), udaliśmy się do kabiny fotograficznej. „Potrzebujesz korony, Mary Grace” - powiedziała moi przyjaciele.„Tak, korona jest twoja."

Tak jest.

Reszta nocy jest zapamiętana w Happy Little Snippets, mgiełce indukowanej Gimleta. Mój nauczyciel sztuki, wszystkich ludzi, zatrzymał się i mówił o tym, jak zawsze „wyprzedzałem” z poczuciem stylu. Miałem prawdziwe rozmowy z kolegami z klasy, które wydawały się łatwe, a nawet wesołe. Zapytali mnie, czy nadal „robię dziennikarz”, co zdradza, że ​​my Wszystko Mieć na naszych kolegach z klasy i śmiałem się dobrodusznie o tym, jak byłem „o wiele bardziej towarzyski niż w szkole średniej."

Najdziwniejsze było jednak to, że wszyscy znali moje imię. Wszyscy. Każdy uścisk, z którego było ich wiele, był komplementowany przez „Cześć Mary Grace.„Myślałem, że ukończenie fryzury dużej dziewczyny sprawi, że mnie nie do poznania. Zamiast tego ludzie mnie nie tylko znali, ale naturalnie skręceni na bok bycia miłym i włączającym. Podzielili się własnymi zastrzeżeniami dotyczącymi pojawienia się, ale pokonali również swoje wewnętrzne 18-latki.

Więc popkultura mnie zdradziła (w dobry sposób).

Chociaż jestem nie wkrótce wróci do Jersey i poślubić przeoczone Crush w liceum, styl Hallmark. Zawsze będę czuć się inaczej w tłumie, tym właśnie jestem. Ale bardzo dziwne było dowiedzieć się, że osoba, która była dla mnie najbardziej nieuprzejma w szkole średniej i nie tylko, była… ja. Nie było potrzeby być tak nieszczęśliwym! Kiedykolwiek! To było tak nastoletnie izolowanie siebie i grania złoczyńcy z powodu mojej własnej kałuży głębokiej samooceny. Nie powinno być traktowane do śmierci grzechotka dekady, aby to uświadomić, ale pocieszające jest to, że wciąż mam zdolność do rozwoju.

A jeśli czujesz się niepewnie co do nadchodzącego spotkania lub dowolnej liczby pułapek związanych. Jeśli jesteś otwarty i autentyczny, ludzie są zwykle całkiem fajni. A w interesie autentyczności jestem dobry w odnośniku na średnim poziomie, z życiem, które dosłownie jest w porządku. Jestem w dziwnej i bardzo niedoskonałej podróży, a jedyne, co pewne, to nastąpi, to, wiesz, życie.

Aha, a może 20-letni zjazd. Nie mogę się doczekać tego. Po prostu, jeśli mogę złożyć sugestię: nie ma potrzeby, aby alkohol był na najwyższej półce, i zapewnić więcej niż wiórki i pita. Prawie miałem bardzo Doświadczenie w szkole średniej w minivanie mamy Sonii.

Szukasz więzi? Oto dlaczego nostalgia może być potężnym unifortem wśród grup. A jeśli chcesz naprawdę kopać go w starym szkocie, bransoletki przyjaźni są teraz modne jako praktyka uważności.