Myślałem, że nienawidziłem ćwiczeń z kumplem-wtedy sprawiłam, że moja siostra poszła ze mną na miesiąc

Myślałem, że nienawidziłem ćwiczeń z kumplem-wtedy sprawiłam, że moja siostra poszła ze mną na miesiąc

Zgodziłem się, głupio myśląc, że zapomni o swojej zasadzie, gdy faktycznie dotarliśmy na siłownię.

Trzymaliśmy się cotygodniowej siłowni randki religijnie i często przyczepiliśmy się do innego dnia lub dwóch. I chociaż nie rezygnuję z siebie do sesji podnoszenia solo, zauważyłem kilka znaczących zmian, dzięki mojej nowej kolegi z siłowni.

podniosłem sposób cięższy

Jeszcze zanim zaczęliśmy przysiadać, naciskać i zwinąć się razem, moja siostra podejrzewała, że ​​nie podnoszę tak dużej wagi, ile byłem w stanie. Więc podczas naszej pierwszej wyprawy do treningów partnerskich załadowała maszynę do pchania bioder ona myślałem, że mogę to zrobić. Po wielu narzekaniu i kilku desperackich prośbach, aby zdjąć talerz, znokautowałem trzy zestawy ośmiu powtórzeń przy nowej osobistej wagi. Potem zarejestrowałem moje rumuńskie martwe łyżki, przysiad, I Odwróć się hantle.

(Okej, może miała rację.)

Najlepszą częścią trafienia tych PR z partnerem było to, że nie musiałem się martwić o nieświadomie poświęcenie mojej formy. Wiedziałem, że zadzwoni, gdybym zaczął poślizgnąć się. Cholera, zrobiłaby smakować To.

Kiedy wiedziałem, jak to naprawdę czuć się maksymalnie wyrównać swoją wagę, zacząłem również podnosić się w treningach solo. Tydzień po tygodniu zaskoczyłem się i szokującym akcentem, I postanowiłem podnieść swoją wagę podczas ćwiczeń samodzielnie.

Byłem bardziej konsekwentny

Jednym z najczęstszych powodów, dla których ludzie rekrutują przyjaciela w swojej podróży fitness, jest to, że pozostali odpowiedzialni. Nikt nie chce być tym, który nie wyraża tego 6 A.M. Klasa rowerowa, do której obiecałeś, do siebie. Chociaż zwykle jestem całkiem niezły w trzymaniu się trzech dni podnoszenia, są chwile, kiedy długi dzień w biurze lub mój guzik drzemki kusi mnie do pominięcia. Ale moja siostra i ja nigdy nie opuściliśmy randki na siłowni.

W duchu pełnej przejrzystości były dni, na których zdecydowanie wypróbowany do kaucji. W rzeczywistości prawie ulegnąłem drzemkę i opuściłem naszą pierwszą sesję wczesnego porannego. Miałbym też, gdyby mój nowy kolega z siłowni nie mieszkał ze mną: wykonała porywającą wersję Glorii Estefan „Get On Your Feet” w naszej kuchni, tak głośno, że sen był praktycznie niemożliwy.

Nadal udało mi się „zen”

Jednym z powodów, dla których uwielbiam ćwiczyć samodzielnie, jest możliwość usiąść z moimi myślami. Uważam, że robię najlepsze zapasy rozwiązywania problemów i emocjonalnych, kiedy loguję mile lub podnoszę coś ciężkiego. Martwiłem się więc, że moja siostra będzie oznaczać więcej rozmów i mniej introspekcji.

Być może dzieje się tak dlatego, że oboje cenimy nasz czas sam, ale odkryłem, że ćwiczenie z nią wciąż pozwoliło na wiele szans na refleksję. Jasne, że żartowaliśmy pomiędzy scenami lub wyrzuciliśmy zachęcającą jedną linię podczas tych chwiejnych ostatecznych powtórzeń, ale nie gab tak bardzo nie mogłem znaleźć mojego mentalnego groove.

Zyskałem większe zaufanie do siłowni

Moja siostra nie tylko zmusiła mnie do podnoszenia cięższego. W ciągu miesiąca nauczyła mnie, jak korzystać z nowych maszyn, których nigdy nie dotknąłem, i pokazała mi pewne modyfikacje ćwiczeń, których nigdy wcześniej nie próbowałem. I sprawiła, że ​​poczułem, że zasłużyłem na zajęcie tyle samo miejsca, co wszyscy inni: obserwowanie, jak porusza się po siłowni z pewnością siebie i wygodą, upoważniło mnie do robienia tego samego.

Spędziłem więcej czasu z kimś, kogo kocham

Pomiędzy naszymi harmonogramami pracy a życiem towarzyskim, moja siostra i ja nie zawsze nadrobimy zaległości: „Czy karmłeś psa?”I„ czy zmywarka jest czysta czy brudna?"

Te siłowni z ustawionymi datą stoniły razem bardziej celowy czas niż siedzenie na kanapie przewijającej nasze odpowiednie tiktoks pod koniec dnia. Śmialiśmy się, wentyczaliśmy się, plotkowaliśmy i wycinaliśmy, jak robią to tylko siostry. Mam szczęście, że nazywam ją jednym z moich najlepszych przyjaciół, a nasze cotygodniowe treningi przypominały mi, żebym nie brał tego za coś oczywistego.

Pomimo miesięcznego miesiąca eksperymentu, stwierdziliśmy, że wspólna praca przynajmniej raz w tygodniu stała. Poza tym czekam na dzień, w którym I Bądź tym samym „Wstań na nogi” za drzwiami jej sypialni.

Wellness Intel, którego potrzebujesz-BS, których nie zarejestrujesz dzisiaj, aby mieć najnowsze (i największe) wieści dobrego samopo.