Próbowałem hygge na weekend, mimo że lubię wyjść z tego powodu

Próbowałem hygge na weekend, mimo że lubię wyjść z tego powodu

Moja randka odrobiono odrabiania lekcji Hygge, przynosząc butelkę wina i flanelowych spodni PJ. Pierwsza rzecz w porządku obrad: Zamawianie w tajskim jedzeniu. Po jedliśmy, pomysł polegał na wyrzuceniu gier planszowych, ale była to niezwykle ciepła noc. Oboje patrzyliśmy na drzwi.

„Jestem prawie pewien, że nie łamiemy żadnych zasad hygge, jeśli wyjdziemy-tak długo, jak jest to gdzieś nisko z świecami, a nie hałaśliwy bar”, powiedziałem mu. Znaleźliśmy więc miejsce z starannie wykonanymi koktajlami i luminerami grającymi w tle sposób Lepsze miejsce na randkę niż bar na stojąco w pokoju wysadzającą Arianę Grande.

Zdjęcie: Ivo de Bruijn

Czy jest to sekret silniejszych przyjaźni?

Większość sobotni spędziłem spokojnie w środku, nadrabiając czytanie i oglądając Netflix. Właśnie wtedy, gdy zaczynałem dostawać gorączkę kabiny, poznałem przyjaciela na kawę, wybierając kawiarnię sąsiedzką przypominającą centralną profit, z gigantycznymi kubkami, pluszową sofą i mnóstwem dużych krzeseł, w których można zatopić.

Wcześniej w tym tygodniu spotkałem się z Sarah Britton z moimi nowymi korzeniami. Ponieważ mieszkała w Danii, poprosiłem ją o poradę na temat ciepłej i konwiliowej rozrywki narodowej. „Lubię zapraszać moich przyjaciół na lunch i często są tak zadowoleni, że zostaną przez obiad” - mówi. „Jest tak ciemno i zimno, że nie spieszą się!"

„Lubię zapraszać moich przyjaciół na lunch i często są tak zadowoleni, że zostaną przez obiad."

Więc zaprosiłem przyjaciela na posiłek. Otworzyliśmy butelkę wina w mojej opinii, kluczową część higge i stworzyłem Bruschetta oraz przepis z książki Cassandry Bodzak, Jedz z intencją: „Spaghetti” ze słodkich ziemniaków z wegańskim sosem alfredo.

Wspólne gotowanie było intymne, podobnie jak jedzenie w moim salonie w naszych skarpetach. Podzieliliśmy więcej niż prawdopodobnie byśmy mieli, gdybyśmy poszli do modnej restauracji w Nowym Jorku, gdzie stoły są tak blisko siebie. Poza tym nie było kelnera, który nas wypchnął lub ustalił, kiedy noc się skończyła.

Zdjęcie: Stocksy/Aleksandra-Jankovic

Chodzi też o samoopiekę

W niedzielę wciąż miałem kilka zobowiązań, kościół, lekcję na gitarze, trochę pracy, ale wciąż poświęciłem większość dnia na hygge, priorytetem, na które normalnie nie miałbym czasu (jak uczynić się odżywianiem posiłek i moczenie w wannie).

Uświadomiłem sobie, że czasami mówimy „tak” tak wielu rzeczom-nawet gdy jest to coś zabawnego jak brunch-że pozostawia niewiele czasu na zatrzymanie się. Zamiast zakończyć weekend z niedzielnym bluesem, poczułem się naładowany. Nadal byłem w stanie być towarzyski (i tak, wyjść), ale też miałem dużo czasu solo.

Zamiast zakończyć weekend z niedzielnym bluesem, poczułem się naładowany.

Chociaż na początku zdecydowanie byłem sceptyczny wobec całej tej hygge, kiedy zakończyłem weekend zwinięty w łóżku pod kołdrą z filiżanką herbaty i dobrą książką, musiałem przyznać: ci Duńczycy dobrze się bawią. Przyprowadź dzianinowe skarpetki.

Przygotuj się na swój własny weekend hygge z tymi, które są niezbędne. Aby uzyskać relaks na następnym poziomie, wypróbuj ten plan gry na cały dzień szczęścia.