Jak Covid-19 ogromnie wpływa na zdrowie i dobre samopoczucie dzieci o niskich dochodach

Jak Covid-19 ogromnie wpływa na zdrowie i dobre samopoczucie dzieci o niskich dochodach

Od późnych lat 40. rząd federalny próbował pomóc w karmieniu głodnych dzieci w ramach National School Lunch Program (NSLP), który oferuje bezpłatne i obniżone obiady ponad 30 milionom dzieci. Lisa Davis, starszy wiceprezydent No Kid Hungry, mówi, że dla wielu dzieci darmowy lunch jest ich jedynym przyzwoitym posiłkiem dnia. Jednak najnowsze dane z Urban Institute pokazują, że tylko 60 procent dzieci, które kwalifikują się do bezpłatnego lub obniżonego lunchu, miało do niego dostęp od rozpoczęcia pandemii.

Davis mówi, że No Kid Hungry, który zapewnia śniadania, posiłki pozaszkolne i letnie posiłki dla dzieci, które kwalifikują się do SNAP Benefits (Federal Food Assistance), szybko obracał się w celu zaspokojenia potrzeb związanych z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego. Po pierwsze, mówi, że żadne dzieciaki głodne ustanowiły lokalizacje odbioru, w których ludzie mogli odebrać bezpłatne posiłki dla swoich dzieci, ale po uświadomieniu sobie, że wielu rodziców brakowało transportu, grupa zaczęła dostarczać posiłki prosto do rodzin. „Uświadomiliśmy się, że nie ma żadnego modelu, który nie działałby na uniwersalny sposób, więc musieliśmy pomyśleć o wykorzystaniu każdego narzędzia, które mieliśmy”-mówi Davis. (Na przykład organizacja dodała również informacje o lokalnych spiżarniach z jedzeniem do letniej infolinii posiłków, umożliwiając ludziom łatwiejsze znalezienie zasobów żywnościowych w pobliżu.)

Yolanda Minor, zastępca dyrektora programów Mississippi for Save the Children, mówi, że jej organizacja obrotowa, aby szczególnie zaspokoić potrzeby dzieci wiejskich. „Niepewność żywnościowa jest dużą potrzebą dzieci o niskich dochodach w społecznościach wiejskich, ponieważ często nie ma spiżarni z jedzeniem, do której mogą uzyskać dostęp”-mówi. Jak żaden dzieciak, Save the Children dostarcza bezpłatne jedzenie potrzebującym.

Innowacje odbywają się również w miastach. Jedna grupa w Nowym Jorku, w naszych sercach, ustanowiła 14 lodówek społeczności w całym mieście pełne darmowego jedzenia. Nancy Easton, współzałożycielki Wellness in the Schools, krajowej organizacji non-profit, która uczy dzieci zdrowych nawyków uczenia się i życia, mówi, że wielu szefów kuchni, którzy pracują z organizacjami non-profit, rozpoczęło wolontariat z organizacjami w całym Nowym Jorku, aby pomóc pomóc Dostępne dla dzieci w bogatych w składniki odżywcze do dzieci do odbioru lub dostawy.

Przedstawiciele No Kid Hungry, ratuj dzieci i dobre samopoczucie w szkołach twierdzą, że oczekują, że brak bezpieczeństwa żywnościowego będzie rosnącym problemem w drugiej połowie 2020 roku. „Niektóre rodziny o niskich dochodach otrzymały niektóre przerwy finansowe [takie jak przebaczenie czynszu lub zasiłki bezrobotne] dobiegną końca, co będzie większe obciążenie rodzinne, w tym wielu, którzy nigdy wcześniej nie doświadczyli niepewności żywnościowej - mówi Easton. „Wiele rodzin będzie w trudnej sytuacji przez bardzo długi czas."

Jak pandemia zaostrza istniejące różnice zdrowotne dla rodzin o niskich dochodach

Oprócz tego, że nie ma wystarczającej ilości do jedzenia, pandemia negatywnie wpływa na dobre samopoczucie dzieci o niskich dochodach na inne sposoby. Danielle Dooley, MD, jest pediatrą i dyrektorem medycznym ds. Społeczności i zdrowia ludności w kraju, a ostatnio współautor artykułu na ten temat. „W przypadku dzieci o niskich dochodach często szkoła jest centralnym miejscem, w którym zaspokajane są ich potrzeby fizyczne i zdrowia psychicznego”-mówi. Mówi, że jednym z przykładów jest to, że pielęgniarka szkolna staje się de facto dostawcą podstawowej opieki zdrowotnej dziecka. Wyciąganie ich z klasy oznacza zatem, że nie mają już gotowego dostępu do tego rodzaju usług.

Żadnego rodzica (ani pedagogu) nie musi być powiedziany, że uczenie się wirtualne jest złym substytutem instrukcji osobistych, ale w niektórych gospodarstwach domowych o niskich dochodach to 21-wieczne rozwiązanie nie jest nawet możliwe, mówi dr. Dooley. „Potrzebujesz zarówno dostępu do Internetu, jak i komputera do uczenia się wirtualnego, co nie jest czymś, co każdy ma” - mówi. Może to dodatkowo zwiększyć lukę w osiągnięciach między dziećmi o niskich dochodach a ich bogatszymi kolegami z klasy.

A bariera technologiczna ma większe konsekwencje poza zdolnością ucznia do nauki. Podczas gdy wzrost telemedycyny podczas pandemii pozwolił wielu rodzicom na spotkanie lekarskie dla swoich dzieci, dr. Dooley twierdzi, że opcja jest często poza zasięgiem dla rodzin o niskich dochodach, które znów mogą nie zawsze mieć wymaganą technologię. „Ponadto dla wielu rodziców, którzy muszą wziąć transport publiczny, aby zabrać dziecko do lekarza, mogą nie czuć się bezpiecznie podczas pandemii, powodując, że dzieci opóźniają kontrole i ważne szczepienia” - mówi. Te nowe problemy są spotęgowane tylko przez istniejące bariery rodziny o niskich dochodach, które mają dostęp do potrzebnej opieki zdrowotnej, takich jak niedostateczne ubezpieczenie lub nie jest w stanie pozwolić sobie na koszty z własnej kieszeni.

Ponadto dzieci o niskich dochodach są narażone na narażanie się na wirusa. dr. Dooley mówi, że częścią tego powodu jest to, że wiele osób dokonujących minimalnej płacy jest niezbędnymi pracownikami i musi pracować, aby zapewnić swoim rodzinom. Zwiększa to ryzyko dwojakie: po pierwsze, stawia ich większy kontakt z ludźmi podczas pracy i w pracy-a zatem może przypadkowo narazić swoje gospodarstwa domowe na wirusa. I dwoje, rodzice często nie mają wyboru, jak tylko umieścić swoje dzieci w przedszkolu, co znów zwiększa szanse na narażenie.

Jak cięcia budżetu w szkole mogą dodatkowo wpłynąć na dzieci o niskich dochodach

Jak będzie wyglądał nadchodzący rok szkolny, pozostawiono poszczególne szkoły i okręgi szkolne, a plany są różne. Niektóre szkoły, takie jak w Los Angeles i San Diego, są zaangażowane w 100-procentowe wirtualne uczenie się. Inne podlegają ponownym otwarciu, na przykład w Nowym Jorku, gdzie frekwencja w szkole będzie rozłożona. Ale we wszystkich przypadkach finansowanie szkół publicznych spadło.

„Państwa i miejscowości zapewniają zdecydowaną większość finansowania dla szkół, około 90 do 92 procent”, mówi dr Michael Leachman, wiceprezes ds. Polityki fiskalnej w Center on Budget and Policy Priorytets. „Kiedy dochody państwowe upadają, tak jak to zrobiły, a ich koszty wzrosły, co dzieje się w walce z wirusem, a także dlatego, że jest więcej osób, które potrzebują Medicaid i innej pomocy, ponieważ stracili pracę, budżet zostaje wyciśnięty. To pozostawia [stanowych i lokalnych decydentów] do dokonania dość złego wyboru, gdzie obniżyć budżet, a nieco chcą masowo podnieść podatki."

Tak więc dr. Leachman mówi, że szkoły zostały zmuszone do zmniejszenia wszystkiego, co nie jest uważane za absolutnie „konieczne”, na przykład eliminowanie 468 000 miejsc pracy w edukacji publicznej, które przede wszystkim wpłynęły na nauczycieli edukacji specjalnej, asystentów dydaktycznych, nauczycieli oraz doradców szkolnych i pielęgniarek. Jednym z przykładów takiego cięcia jest demontaż programu pojedynczego Shepherd w Nowym Jorku, który dostarczył doradców i pracowników socjalnych niektórym z najbardziej wrażliwych studentów w mieście, prowadząc tych studentów z jeszcze mniejszą liczbą sprzedaży opieki zdrowotnej i innej wsparcia wsparcia i innymi wsparciem wsparcia.

Podczas gdy wirtualne uczenie się pozostaje niesprawiedliwe dla wielu dzieci, medium pozwoliło przynajmniej kontynuować niektóre programy zdrowotne. Easton twierdzi, że Wellness w szkołach zaczął tworzyć wcześniej nagrane treści, takie jak przerwy fitness i zdrowe zajęcia z gotowania dla dzieci, które są zintegrowane bezpośrednio z uczeniem się w klasie wirtualnej. Mają też segmenty emitowane każdej nocy o 8 P.M. ET na Bronxnet, bezpłatnej stacji telewizyjnej obsługującej ludzi w Bronxie.

Idąc naprzód przez pandemię

Pandemia tworzy grupę problemów bez łatwych odpowiedzi. „Naprawdę jesteśmy na rozdrożu w naszym kraju o tym, jak inwestujemy w dzieci i co to znaczy”, Dr. Dooley mówi. „Skutki tego, co się teraz dzieje, będą trwałe, więc musimy mieć rozwiązania, które uwzględniają to."

Easton, Wellness in the Schools, mówi w pewnym sensie, że pandemia, a także ruch Black Lives Matters, rzucił światło na ważne potrzeby dla dzieci, które wielu wcześniej przeoczyło, takie jak program Free Lunch Program. „Tak wielu ludzi skontaktowało się ze mną, mówiąc, że rozpoznali potrzebę, którą przeoczyli i chcą pomóc” - mówi. Easton mówi, że widziała więcej ludzi, którzy twórczo myślą o tym, jak mogą pomóc na poziomie indywidualnym, a także w tym, co mogą zrobić ich miejsca pracy, aby pomóc, aby pomóc. Na przykład niektóre firmy spożywcze, takie jak Gotham Greens, przekazały żywność, aby wykorzystać zdrowe posiłki dla dzieci, stworzone przez Wellness in the Schools Wolonter Chefs.

W maju Izba Reprezentantów uchwaliła ustawę o bohaterach 3 bilionów dolarów, która obejmowała 250 miliardów dolarów na finansowanie edukacji. Według dr. Leachman, te pieniądze z pomocy mogą być niezwykle korzystne dla szkół w krótkoterminowej, ale ustawa nie ukończyła Senatu i zostać podpisanym w stanie. Nawet jeśli zostaną przekazane, pieniądze z pomocy prawdopodobnie wyschną do 2022 r., Przewiduje; Bez dalszych interwencji dzieci o niskich dochodach nadal zostaną pozostawione.

Dodatkowo, jeśli ta recesja będzie podobna do poprzedniej wielkiej recesji z ostatniej dekady, dr. Leachman martwi się, że cięcia dokonane dla szkół będą utrzymywały. „Szkoły wciąż wracają do zdrowia po tych niepowodzeniach” - mówi. „Mamy teraz 77 000 mniej nauczycieli i pracowników szkolnych niż wtedy, gdy wielka recesja naprawdę się utrzymywała [w latach 2007-2009], a do naszych szkół zapisało się o pół miliona dzieci dzieci. Szczególnie w stanach takich jak Arizona, Oklahoma i Karolina Północna, cięcia budżetu szkolnego były tak głębokie i nigdy nie zostały odbudowane w żaden znaczący sposób."

Oczywiste jest, że jeśli więcej wysiłku nie zostanie podjęte zarówno na poziomach makro, jak i mikro (i.mi. z rozwiązaniami politycznymi I indywidualne działanie), dzieci o niskich dochodach będą doświadczać konsekwencji pandemii przez wiele, wiele lat. „Często mówimy:„ Dzieci są odporne, wyzdrowieją.„Nie sądzę, żeby ludzie rozpoznają bardzo długoterminowe skutki tego, co się dzieje”, Dr. Dooley mówi. „Musimy naprawdę zadać sobie pytanie, jakie inwestycje jesteśmy gotowi dokonać dla tych dzieci? I jakie są długoterminowe konsekwencje ich nie tworzenia?"