Gdybym miał tylko 48 godzin w Atlancie, tak je wydałbym

Gdybym miał tylko 48 godzin w Atlancie, tak je wydałbym

Gdybym nadal miał energię, odrzuciłbym do Litonii, aby wędrować po górze Arabia, gdzie widoki na jezioro Arabia, odsłonięty granit, płytkie dorzecze i rzadkie rośliny zabiorą twój dech w piersiach. Oczywiście z pewnością zrobiłbym kilka zdjęć dla moich przyjaciół z roślin.

Czując zdrowy pośpiech endorfin z wszystkich moich ćwiczeń, udałem się do Sevananda, całej ekologicznej spółdzielni żywności, na lunch. Następnie spędziłem popołudnie na zwiedzaniu okolicy, który obejmuje jedno z moich najbardziej specjalnych znalezisk w ATL, córkę Junkmana, schronienie dla złomów muzycznych i miłośników odzieży vintage, zarówno. Po kilku godzinach polowania na kopalnie złota z drugiej ręki nadal szukałem zakopanych skarbów w Crystal Blue, butiku Woo-woo, w którym można zdobyć niedrogie kamienie lecznicze o wysokiej wiązaniu.

Wreszcie, skończyłem weekend wellness, wpadając w dr. Podwodna herbata Bombay, niecodzienna kawiarnia, aby popijać wybór z ponad 70 różnych odmian herbaty, które cieszyłbym się z niektórymi ze świeżo upieczonych wypieków i dań wegetariańskich. Brzmi po prostu brzoskwiniowo, prawda?

Jeśli podróż, aby karmić duszę, jest tym, co masz po szczęściu, ponieważ jest to oficjalnie era transformacyjnych podróży.