„Jestem terapeutą urazową i to są 3 rzeczy, których nigdy nie powiedziałbym moim dzieciom”

„Jestem terapeutą urazową i to są 3 rzeczy, których nigdy nie powiedziałbym moim dzieciom”

Oprócz odrzucenia swojej obecnej rzeczywistości, mówienie dziecku, że jest „dramatycznie”, może mieć dalszy wpływ na ich psychikę. „Kiedy unieważniamy czyjeś uczucia, uczą się milczeć o nich”, mówi Moroney. „To jak szkolenie kogoś na bezdźwięczność."

Niekoniecznie jest to zamiar rodziców, gdy nazywają swoje dzieci dramatycznie; Mogą mieć nadzieję na pomoc dziecku w lepszym regulowaniu ich emocji. Ale proszenie dziecka o stłumienie ich uczuć jest nie To samo, co pomaganie im w ich doświadczeniu i funkcjonalnym przetwarzaniu, mówi Moroney. „To, co chcemy zrobić jako rodzice, to poinformować dzieci, że ich uczucia są w porządku, ale także, że nie są bezsilni w obliczu ich."

To wymaga pomocy dziecku w zrozumieniu Dlaczego Coś nie musi być wielką sprawą-czy to coś, co zrobił ktoś inny (na przykład nazywając je złośliwą nazwą), czy coś, czego nie może zrobić (jakby mieć drugie lody lub nie przebywać z góry godziną policyjną). Zamiast pisać swoją wielką zdenerwowaną, gniewną lub smutną reakcję jako „dramat”, możesz powiedzieć: „Wow, widzę, że czujesz się dużo” lub „Słyszę, że dużo się czujesz. Czy możemy to porozmawiać?”Lub„ Czy mogę pomóc ci dowiedzieć się, dlaczego ta sytuacja jest tak duża?- mówi Moroney.

W ten sposób zachęcasz ich do umieszczenia rzeczy w szerszej perspektywie, jednocześnie słuchając i zatwierdzając ich uczucia w tej chwili. „Chodzi o pomoc dzieciom i nastolatkom rozplątać wszystkie wielkie uczucia leżące u podstaw„ dramatu ”, mówi Moroney. „Stamtąd możesz porozmawiać o tym, co się dzieje, skąd tak naprawdę pochodzą te uczucia i co mogą z nimi zrobić, aby nie czuli się tak przytłaczające."

2. "Przestań płakać."

Podobnie jak wielka reakcja werbalna, płacz jest naturalną reakcją emocjonalną na ból lub zranienie. Choć może to podobnie czytać jako „dramatyczne” dla rodzica lub osoby z zewnątrz, powinno się to pozwolić, aby nie pomylić pomysłu u dziecka, że ​​muszą ograniczyć lub powstrzymywać swoje emocje.

Zamiast mówić swoim dzieciom, żeby nie płakały, w rzeczywistości Moroney otwarcie to zachęca. „Odkąd moje dzieci były w wieku konwersacyjnym, ilekroć płakały, kazałem im płakać tak ciężko, jak to możliwe, aby mogli je wyciągnąć szybciej i głębiej”, mówi. Jednocześnie zaleca poinformowanie dziecka, że ​​rozumiesz, dlaczego sytuacja tak mocno je uderza.

Dotyczy to nawet jeśli płaczą, ponieważ mieli kłopoty z powodu złego zachowania, dodaje. „W tym przypadku będziesz chciał powiedzieć coś w stylu:„ Tak, naprawdę frustrujące jest wpadające w kłopoty ”, mówi,„ a jeśli jesteś w domu, możesz zasugerować, że płakają w ich pokoju lub w okolicy gdzie mogą być sami, a następnie wrócić do ciebie, kiedy skończą i gotowe do tego wypowiedzenia."

Dawanie dziecku taką swobodę płaczu również zwiększa prawdopodobieństwo, że otworzą dla ciebie, jeśli jest coś głębszego u podstaw ich smutku lub zdenerwowania. Moroney podaje ten przykład: dziecko wraca ze szkoły do ​​domu, a podczas gdy ona odrabia pracę domową, jej ołówek pęka dwukrotnie, a ona zaczyna naprawdę szlochać. Gdybyś powiedział jej, żeby przestała płakać, ponieważ „to tylko ołówek”, jest bardziej prawdopodobne, że zinternalizuje wszystkie prawdziwe uczucia, które mogą leżeć u podstaw łez-co może być na przykład, że w szkole tego dnia ktoś powiedział, że ktoś powiedział coś dla niej znaczy.

„Nawet jako dorośli często przesadzamy z czymś małym, ponieważ wierzymy, że musimy niedostatecznie reagować na coś dużego.”-Moroney

Dlatego pomocne jest zatrzymanie się i rozważenie, czy pod powierzchnią może być coś innego, gdy dziecko płacze nieustannie, zamiast po prostu je uścisnąć. „Nawet jako dorośli często przesadzimy z czymś małym, ponieważ uważamy, że musimy niedostatecznie reagować na coś dużego”, mówi Moroney.

3. Cokolwiek o kształcie lub wielkości ich ciał

Nierealistyczne standardy ciała naszego społeczeństwa są wszechobecne i głęboko zakorzenione w codziennym robieniu życia łatwym dziecku internalizację wszelkich komentarzy na temat ich wielkości jako wskaźników bezwartościowości, mówi Moroney, mówi Moroney. Na przykład rodzica wzywającego grubego dziecka może sprawić, że dziecko założy, że utrata na wadze lub cienka sprawiłoby, że będą godne (lub godne), mówi, co może traumatyzować osobę do dorosłości.

Aby pójść o krok dalej, Moroney sugeruje unikanie każdy moralnie naładowane komentarze na temat ciała dziecka-nawet można uznać za pozytywne, na przykład: „Wow, wyglądasz tak cienko.„Jest bardzo możliwe, że na przykład szczupłość dziecka nie jest z wyboru, ale w rzeczywistości jest odpowiedzią na powołanie tłuszczu w przeszłości lub jest dowodem nieuporządkowanego jedzenia skłonionego przez odczuwanie utraty kontroli w innych częściach ich Życie, mówi Moroney. „Aby je komplementować, byłoby wzmocnienie negatywnego wzorca."

To samo dotyczy komentowania twojego własny ciało przed twoimi dziećmi. „Jeśli przytyłem i zacznę mówić:„ Muszę przejść na dietę ”lub„ Muszę schudnąć ”, wiem, że moje dzieci się na to podbiją”, mówi Moroney. „Zasadniczo mówisz:„ Muszę zmienić to, kim jestem, aby być wystarczająco dobry ”i to właśnie usłyszy dziecko o sobie."

Zamiast tego, rozmawiając z jej dziećmi lub wokół jej dzieci, Moroney nazywa jej ciało jako dom mózgu, serca i duszy. „Rozmawiam z moimi dziećmi o traktowaniu tego domu z szacunkiem, ponieważ prowadzi nas przez życie”, mówi.

Jeśli chodzi o jedzenie, sama doszło do tego samego poziomu, aby uniknąć jakiegokolwiek języka wokół deprywacji. Na przykład, zamiast nazywać jedzenie jako sprawiedliwe paliwo-które można źle interpretować jako coś, co można spalić przez ćwiczenia-uwypukli swoje różne cele. „Jedzenie to z pewnością paliwo, ale mamy również jedzenie na świętowanie. Mamy jedzenie na ceremonię, na rytuał, dla wygody, smaku, dla przyjemności - mówi. Edukowanie dziecka na temat tych niuansów i aspektów żywności pomaga budować odporność na traumatyczne siły kultury dietetycznej.