Paola Mendoza opowiedziała tysiące historii w swojej karierze i w 2020 roku, chce, żebyś to usłyszał

Paola Mendoza opowiedziała tysiące historii w swojej karierze i w 2020 roku, chce, żebyś to usłyszał

Paola Mendoza spędziła karierę, opowiadając opowieści na papierze, na ekranie, na ulicach. Ostatnio działacz, artysta i współzałożyciel marszu kobiet Sanktuarium: silnie renderowana powieść młodych dorosłych, która wyobraża sobie świat, w którym Ameryka zaczyna osadzać mikroczipy w nadgarstkach obywateli, aby oddzielić nieudokumentowanych imigrantów od reszty populacji.

Zdjęcie: Pingwin

Rok to 2032, a 16-letnia Vali szybko wciąga nas do swojego świata, który pomimo jego dystopijnej technologii jest szokująco blisko naszych własnych. W Ameryce Vali nieudokumentowani imigranci żyją w stanie ciągłego strachu przed złapaniem. To świat, w którym prezydent ma wendetta przeciwko około 10.5 milionów ludzi (Centrum Badawczy Pew, oszacowanych przez Centrum Badań Pewów nieautoryzowanych imigrantów w Stanach Zjednoczonych od 2017 r.). Taki, w którym Vali wstrzymuje oddech, czekając na chwilę jej ośmioletni brat, Ernie lub jej Mami, zostanie jej zabrany.


Eksperci w tym artykule
  • Paola Mendoza, Paola Mendoza jest reżyserem filmowym, aktywistą, autorem i artystą pracującym dla kobiet. Jest także współzałożycielką marszu kobiet i współautorka bestsellera New York Times razem: za kulisami podczas protestu słyszał…

Poniżej Mendoza mówi Well+Good, dlaczego wierzy w czytanie Jest aktywizm i to, co chce, każdy czytelnik zabrał z tego dzieła fikcji.

Well+Good: dlaczego zdecydowałeś się napisać Sanktuarium?

Paola Mendoza: Pomysł SAnkty przyszedłem do mnie po tym, jak pomogłem zorganizować marsze przeciwko separacji rodzinnej w 2018 roku. To dla mnie osobiście był naprawdę trudny czas w tym sensie, że organizowałem marsze przeciwko tej przerażającej polityce na poziomie makro, a następnie na poziomie mikro, pracowałem z rodzinami, które zostały bezpośrednio oddzielone od swoich dzieci. Starałem się zrobić, co mogłem, aby pomóc tym zjednoczeni. Wokół mnie była separacja rodziny i był to super ciemny czas, bardzo bolesny i niewiarygodny. A jednak, kiedy zorganizowaliśmy marsze, wyszło setki tysięcy ludzi w całym kraju i maszerowało przeciwko separacji rodzinnej, a my skutecznie byliśmy w stanie zakończyć polisę w ciągu około sześciu tygodni. To niesamowity wyczyn, biorąc pod uwagę, że administracja Trumpa wyraźnie nienawidzi imigrantów i robi wszystko, co w ich mocy, aby upewnić się, że imigranci są nieustannie ofiarami pewnego okrucieństwa.

I tak zacząłem wyobrażać sobie, co by się stało w tym kraju, gdybyśmy nie powstrzymali separacji rodzinnej. Wyobraziłem sobie, że otworzyłoby to wrota na bardziej okropne rzeczy, które mogłyby się wydarzyć, a moja wyobraźnia doprowadziła mnie do świata Sanktuarium: Stany Zjednoczone 2032.

Dlaczego wybrałeś fikcję młodych dorosłych jako gatunek? Dlaczego chciałeś napisać do tej publiczności?

Kiedy wpadłem na pomysł Sanktuarium, Nie było zbyt wielu książek, które w ich centrum nieudokumentowało młodych ludzi. I tak dla mnie, jako artysta, jako kobieta koloru, jako imigrantka, reprezentacja naprawdę ma znaczenie. Wpływa to na ludzi, gdy widzą siebie lub nie widzą reprezentowanych w książkach, filmach, telewizji. Więc kiedy zobaczyłem, że istnieje luka reprezentacja, chciałem zrobić swój wkład, aby spróbować wypełnić tę dziurę. Dobra wiadomość jest taka, że ​​wielu autorów miało ten sam pomysł jak ja, ponieważ w ciągu ostatnich czterech lub sześciu miesięcy wydano wiele książek na temat nieudokumentowanych młodych ludzi.

Byłem również bardzo zainspirowany młodymi ludźmi i tym, jak aktywni i kreatywni byli w ich organizowaniu pod administracją Trumpa. Naprawdę wierzę, że ten kraj ma tyle uzdrowienia z wieków przeszłych niesprawiedliwości. Właśnie w ciągu ostatnich czterech lat nastąpił atak tak dużo, jaką pieprzoną pandemię króla, którego nikt nie wyobrażał sobie. Tak więc dla mnie młodsze pokolenie poprowadzi nas przez ten bardzo trudny proces oraz uzdrowienie i znalezienie sprawiedliwości naprawczej. Chciałem opowiedzieć historię 16-latka, który ostatecznie staje się aktywistką, ponieważ chce zostać aktywistką, ale dlatego, że ona ma zostać aktywistą.

Nie sądzę, żeby ludzie niekoniecznie myśleli o słowie „czytanie” zaraz po tym, jak usłyszą słowo „aktywizm.”(Chociaż mam nadzieję, że to się zmienia!) Dlaczego książka była dla ciebie kolejnym logicznym krokiem jako aktywistą?

Dla mnie zawsze chodzi o: „Jak najlepiej opowiedzieć historię?„Jestem artystą, gawędziarzem. Trenowałem jako gawędziarz i jako filmowiec jako aktorka, a następnie jako reżyser. Poszedłem do filmu dokumentalnego, a potem poszedłem na tworzenie filmów narracyjnych. Potem zacząłem organizować, a potem zacząłem używać sztuki wizualnej, aby pracować na skrzyżowaniu polityki i sztuki. Ponieważ pracuję w tak wielu mediach, normalnie, gdy pojawia się pomysł, jest również bardzo jasne.

Zostałem upolityczniony przez czytanie, aby być szczerym. Czytanie nie było zachęcane w moim domu, głównie dlatego, że moja mama była niepełnosprawna, więc nigdy nie czytała. Nie było to zniechęcone; Po prostu nie było książek w moim domu. Więc przyszedłem do czytania bardzo późno, ale pierwsza książka, którą przeczytałem Dom duchów autor: Isabel Allende. Ta książka upolityczniła mnie w tym sensie, że widziałem doświadczenie za historią Chile w wieku 13 lat i chciałem wiedzieć więcej. Kilka lat później byłem w teatrze i natknąłem się na Jamesa Baldwina i Lorraine Hansberry i August Wilson i zacząłem czytać wszystkie te bardzo polityczne prace. Dla mnie czytanie to [aktywizm]. Czytanie to bardzo, jak uświadomiłem sobie świat poza moim własnym doświadczeniem.

Na wskroś Sanktuarium, Istnieje interesująca i niepokojąca podwójna rzeczywistość: podczas gdy Ernie, Malakas i Vali biegają po swoje życie, to „życie jak zwykle” dla większości białych ludzi. Mogą czuć się „niedogodności” rasistowskiej polityki kraju, ale tylko kilka osób (jak postać siostra Lottie) robi wszystko, aby pomóc. Jest to tak odpowiednie dla roku 2020.

W tej chwili Stany Zjednoczone liczą się wokół wyścigu i wokół najbardziej wrażliwych społeczności. Problem staje się: nie możemy żyć w społeczeństwie antyrasistowskim, chyba że biali ludzie wykonują pracę. Biała Ameryka musi wykonać pracę. Biała Ameryka nie może być po prostu obserwatorami, obserwując, jak się rozwija. Nie tak stajemy się społeczeństwem antyrasistowskim lub społeczeństwem anty-xenofobicznym. Ta książka jest wezwaniem do działania dla osób, które nie pochodzą z tych wrażliwych społeczności. Każdy ma okazję i odpowiedzialność za pomoc innej osobie, która jest w bardziej wrażliwej pozycji i bardzo łatwo jest to zignorować. Nie Posiadać angażować się z osobami cierpiącymi lub osobami potrzebującymi pomocy.

Nie możemy żyć w antyrasistowskim społeczeństwie, chyba że biali ludzie wykonują pracę.

Myślę, że ta pandemia pokazała nam, jak jesteśmy powiązani i połączeni, i co się dzieje, gdy zajmujemy się tylko naszymi własnymi. Jednym z wielu powodów, dla których uważam, że wciąż jesteśmy w tej pandemii osiem miesięcy później, a Europa działa w prawie normalnym społeczeństwie, jest to, że postanowiliśmy dbać o siebie. Postanowiliśmy zająć się rzeczami, które przyniosły korzyści ekonomiczne w najbliższej przyszłości. Moje dzieci są teraz w kapsule w moim biurze, ponieważ Trump, jego zwolennicy oraz wielu gubernatorów i burmistrzów postanowiło zająć się restauracjami i barami, zamiast decydować, jak upewnić się, że szkoły się otworzyły. Ma to długoterminowy efekt.

Mam nadzieję, że czytelnik jest w stanie zastanowić się nad sobą i powiedzieć: „Dobra, kim jestem? Czy jestem tym, który jest zirytowany, ponieważ muszę trzy razy sprawdzić? Albo jestem siostrą Lottie: ktoś, kto aktywnie zaangażuje się w próbę pomocy. Musimy zdecydować, kim chcemy być, ponieważ nie zdarza się to przypadkiem; Dzieje się tak według indywidualnego wyboru. Każdy może zdecydować się być siostrą Lottie lub każdy może zdecydować się być osobą, która jest całkowicie nieświadoma, że ​​świat się wokół nich rozpada.

(To pytanie zawiera spoilery.) Jest piękna scena, w której Vali, Ernie i Malakas pływają z Ameryki do Kalifornii przez jezioro. Scena wydawała się dla mnie taka, która była dla mnie taka, dlaczego wybrałeś wodę jako symbol bezpieczeństwa?

Woda oznacza odrodzenie. W tym momencie Vali znalazła swoje sanktuarium. Przechodzi przez kanał porodowy i znajduje sanktuarium w miejscu, które zaakceptuje ją, ale musiała zostać inną osobą, aby znaleźć to sanktuarium.

W książce zagłębiamy się w faktyczne doświadczenia tego, co to znaczy być nieudokumentowanym w tym kraju. Bardzo często ludzie przechodzące z półkuli południowej do Stanów Zjednoczonych muszą przekroczyć rzekę lub przekraczać zbiornik wodny. To doświadczenie jest takie samo. Rzeczywistość jest taka, że ​​Vali i Ernie uciekają za swoje życie w przerażających okolicznościach w Stanach Zjednoczonych, aby dostać się do Kalifornii. Ten sam równoległy pomysł dzieje się z ludźmi, którzy opuszczają Honduras, Gwatemala, Salwador i wiele innych krajów w Ameryce Południowej i Łacińskiej. Uciekają po swoje życie, więc jeśli możemy współczuć z Vali jako 16-latka i Ernie jako 8-latka, powinniśmy również współczuć ludziom, którzy przybywają z południa na północ, ponieważ są W tych samych dokładnych okolicznościach.

Gotowy do przeniesienia relacji z Well+Good na wyższy poziom? Zarejestruj się w Well+, aby otrzymać ekskluzywne zniżki, korzyści i treści poniżej.