Spontaniczna wycieczka motocyklowa przez Chile doprowadziła mnie do okropnego zerwania i sprawiła, że ​​poczułem się żywy

Spontaniczna wycieczka motocyklowa przez Chile doprowadziła mnie do okropnego zerwania i sprawiła, że ​​poczułem się żywy

Powiedziałem „tak” do podróży motocyklowej, nie myśląc o tym. Jak w ogóle. W rzeczywistości moje pierwsze zmysł: „Huh, to może nie byłby najlepszy pomysł?„Stało się tylko wtedy, gdy wjechaliśmy na autostradę i przypomniałem sobie:„ Och, prawe motorcycles są… całkiem niebezpieczne.„Ale szybko się dowiedziałem, że nie ma wiele do zrobienia, gdy siedzisz z tyłu motocykla, niż spędzać czas z własnymi myślami… co nie jest Świetnie Kiedy te myśli są ograniczone: „Tęsknię za moim byłym chłopakiem”, „Jestem zimno i boli mnie tyłek” i „Na pewno umrę na tyłach tego roweru, a moja mama będzie taka szalona na mnie."

Tak więc przez dwa dni wysłuchałem tych samych 15 rozbijanych piosenek w pętli (… przez około 7 prostych godzin dziennie), płacząc w hełmie i zastanawiając się, czy ten niezrównany plan był wielkim błędem. Ale w trzecim dniu, kiedy dotarliśmy na pustynię na zewnątrz Coquimbo (alias z przerażającej autostrady), moje perspektywy zaczęły się zmieniać.

https: // www.Instagram.com/p/bdgchxddgbg/

Gdy przejechaliśmy w szczerym połowie, moja negatywna spirala ustąpiła miejsca uznaniu za to, jak piękne było wokół mnie. Jadąc przez wydmy, czułem się, jakbyśmy mogli być na Marsie; Nie widzieliśmy ani jednego innego stworzenia przez cztery proste godziny. Starałem trzeciego oka ślepego i przyjmowałem niesamowity Widoki na ogromną nicość rozciągającą się na wiele kilometrów w każdym kierunku. Przestałem się bać, po prostu puść (emocjonalnie*-bezskutecznie nie fizycznie, ponieważ byłoby to naprawdę cholernie głupie), i pozwól mi cieszyć się doświadczeniem latania przez chilijską pustynię na tylnej części pustyni chilijskiej z tyłu a motocykl.

https: // www.Instagram.com/p/bdl7ho2dle7/

Trudno jest dokładnie wyjaśnić zmianę, ale zanim dotarliśmy na wybrzeże w Valparaiso, czułem się jak nowa osoba. A raczej znów czułem się jak odświeżona wersja mojego starego ja… tak mniej bał się powiedzieć „tak”, aby zrobić coś, co mnie przerażało. W moim mózgu nie było już miejsca z strachu lub smutku, że próba przełamania rozpadu, ponieważ żarówka poszła i uświadomiła mi, że jest daleko, zbyt wiele fajnych rzeczy do zrobienia i zobaczenia i doświadczenia, aby zmarnować czas Wszystko to.

Prawie nie radzę, aby wszyscy wskoczyli na motocykl, aby rozwiązać ich problemy (zdarzyło mi się mieć szczęście, że mój przyjaciel kierowcy był niesamowicie bezpieczny i odpowiedzialny). Ale tam Jest Coś wzmacniającego w dokonywaniu wyborów, które odstraszają z ciebie gówno-szczególnie gdy decyzja obejmuje jeździe na setkach mil poza twoją strefę komfortu z prędkością 60 mil na godzinę.

Oto, w jaki sposób 5-Euro Joga Class pomogła jednemu redaktorowi poczuć się całkowicie w domu w Paryżu i dlaczego najlepszym sposobem na zobaczenie greckiej wyspy jest bieganie wokół niej.