Znalezienie społeczności i rozwiązywanie konfliktów w trybunach w Wrigley Field

Znalezienie społeczności i rozwiązywanie konfliktów w trybunach w Wrigley Field

Nie oznacza to, że nie było miejsca na rywalizację, dlatego tam byliśmy. Ale oznacza to, że stresory życia zewnętrznego wydawały się tutaj mniejsze, a to, co wydawało się większe niż wszystkie połączone, to szansa na bycie razem; być częścią czegoś; Zrozumienie, często trzewi, że walka, którą odczuwasz, gdy się pojawia, jest tym samym, co czuję-i zachwyt, który czujesz, gdy twój gwiazdor przesuwa się do domu? Ja też to czuję.

Kiedy Cubs pokonali kardynałów w czwartej grze z serii Division 2015, moja przyjaciółka Sara i ja staliśmy, tańczyliśmy w trybunach wraz z nowymi przyjaciółmi, zdając sobie sprawę zwisał do proporczyny World Series zawsze w zasięgu wzroku, ale poza zasięgiem. Oczywiście musielibyśmy poczekać jeszcze rok. Wśród uroczystości fanów w całym mieście, kilka spotkań z fanami Indian Cleveland, którzy przechylili swoje czapki w naszym kierunku. Wysiłek, aby pomóc nam rozpoznać naszą chwilę, aby nam zapamiętać naszą biesiadę, nie był nieuzasadniony, a co ważniejsze, że w niej nie byliśmy sami.

Biorąc pod uwagę, że uczestniczyłem w tej konkretnej grze solo-A wyniku zaprzyjaźnienia się z pracą dzienną, która nie mogła wyciągnąć Ferrisa Buellera z zaledwie godzinnym wyprzedzeniem-pomyślałem, że przywołując to bezpieczeństwo i znajomość trybun, znajdę dobre firma. Znalazłbym nowych przyjaciół.

I przez jakiś czas to zrobiłem. Dwie kobiety w połowie lat 60., które po moim zapytaniu, czy miejsce przed nimi zostało zabrane, gestem, wręczyły mnie, żebym to wziął. Miałem hot doga w jednej ręce, piwo w drugiej. Słońce świeciło. Na dole czwartego pozostało grę bez wyników z Giantami z San Francisco. Zamknąłem oczy, wdychałem i zastanawiałem się, czy poza biegiem domowym w tej chwili ten moment może być lepszy. Wtedy to usłyszałem.

„Hej, Kevin!„Krzyk z mojego prawego, który był tak głośny, wydawało się, że mógł dotrzeć do każdego pomocnika, który stał przed nami. Ale nie było błędu-było przeznaczone dla Center Fieldera Kevina Pilaru Kevina. Słowa, które nastąpiły następujące, były tak wstrząsające, tak nieoczekiwane, że musiałem się obrócić, aby zobaczyć ich twórcę: dwadzieścia coś trzymającego piwo, które ułożył na kilku opróżniach, uciskając drugą rękę wokół ust, aby wyświetlić przesłanie do przodu.

„Czy wiesz, że byłeś gejem, zanim przeprowadziłeś się do San Francisco, czy też?"

Szybko kontynuował te słowa z innymi, zaczynając od „Hej Kevin”, wszystko kończy!”Lub„ Wróć do domu!"

Chwilę później, kiedy Heyward uderzył piłkę do krótkiego centrum, jego intonowanie trwało-powtórzenie trzech szczególnie skutecznych słów.

"Mam to! mam to! mam to!"

To, jako filar i lewy polowi Alex Dickerson, pobiegł po piłkę. To, gdy Filar zacienił oczy, by ocenić odległość między nim a piłką, między Dickersonem a piłką, między Dickersonem a sobą. To, gdy Filar grzebał z piłką, aż ostatecznie spadł na ziemię-ruch, który sygnalizuje wrzawy uroczystości na trybunach-najgłośniejsze okrzyki wydają się pochodzić z drena.

Mieliśmy hit. Byliśmy o krok bliżej biegu. Powinienem był świętować, ale zbyt siedziałem nieruchomo, moje spojrzenie wciąż na filarze. Zostałem sparaliżowany środkami, za pomocą których się tam dotarliśmy jako fanów--moglibyśmy przejść od krzywdzących obelg do radosnej drużyny Duma. I dzięki możliwości-jakkolwiek szczupłe-że wysiłki tego Shoutera miały wpływ na grę.

Być może nie rozumiejąc pojęcia dodania zniewagi do obrażeń, a może zbyt dobrze, kontynuował. „Aw, Kevin! Upuściłeś piłkę, stary! Kevin, chcesz o tym porozmawiać?"

Ten moment mógł być lepszy. Moglibyśmy być lepiej.

Spojrzałem na kobiety za mną, które spojrzały na mężczyznę, potrząsnął głowami i spojrzał na mnie. „Staje się, nie powiedziałbyś?" oni powiedzieli. To była ich druga gra w sezonie-planowali go od tygodni, wyprowadzeni z zachodnich przedmieść. Dwóch facetów w moim wieku usiadło obok mnie, a oni też potrząsnęli głowami i westchnęli na wytrwałość mężczyzny. Podróżowali z Champaign na grę. Robili to często, bez względu na to, czy ruch spowodował, że jazda do domu przebiegł w górę czterech godzin. „Dla nas warto” - powiedział mi jeden z nich.
To byli fani, których pamiętałem.

Na szczycie ósmej, jeśli przez boską interwencję, brzeg stał się odejścia. Zamknąłem oczy z ulgą, rozumiejąc, że może to być okazja, aby cieszyć się tym, co pozostało z gry, zaledwie dwa rundy pokoju i spokoju-rodzaj ciszy, którą teraz zrozumiałem jako niecały cicho, ale sportowa konkurencja. Podobało mi się to, że wrócił, 10 minut później, dwa piwa na holowaniu.

Wtedy, na pierwszym wypowiedzi z jego ust słowa „Kevin-”, wstałem, odkurzyłem makowe nasiona z moich szortów i przeszedłem 20 kroków do jego siedzenia.

Może myślałem o moim bratie, o którym nazywa się Kevin. Może myślałem o moich gejach. Może myślałem o moich własnych szkolnych dniach, by być zastraszaniem. Uświadomiłem sobie, że to może się odwrócić. Uświadomiłem sobie, że może zacząć krzyczeć jeszcze głośniej, wredniej. Ale zdałem sobie również sprawę, że nic nie mówię, w rzeczywistości mówię wszystko. Zamiast tego powiedziałem to:

Że to była moja pierwsza gra sezonu. Że wszystko, co słyszałem przez ostatnie cztery rundy, to jego głos. I że rzeczy wychodzące z tego głosu łamały mi serce. Czy to nie było miejsce społeczności? Dobroci? Heck-na co najmniej jeden szacunek?

Była chwila ciszy, gdy on i jego pięciu przyjaciół patrzyli na mnie. To jego przyjaciel mówił pierwszy i powiedział to, co wyobrażam sobie, że niektórzy czytelnicy mogą myśleć.

„Um, to gra baseballowa."

Dokładnie pomyślałem. Pomyślałem też: jest człowiekiem.

Ja wiem. Wiem, że jest człowiekiem, który otrzymuje miliony dolarów za robienie tego, co robi. Wiem, że jest profesjonalistą. I wiem, że może to być część tego, czego się spodziewał w grze na polu. Ale tak było?

„Po prostu czuję”, zacząłem, a potem zacząłem od. „Byłbym wdzięczny, gdyby za dwa rundy, które zostawiliśmy… gdybyś mógł po prostu być trochę milszy."

Grupa milczała, gdy odszedłem; I tak jak ja, krzycz zza mnie.

„Hej Kevin! Przykro nam, przepraszam, że jesteś gejem i że przegrałeś grę ”. Odwracam się, aby zobaczyć, że to nie ta sama grupa, ale inna, która teraz zaangażowała się w monolog. Od razu zastanawiam się, czy moje wysiłki były na próżno, jeśli tak właśnie było; Jeśli ludzie przybyli do Wrigley Field Bleachers mniej, aby świętować, a więcej, aby oczernić ich podwyższoną platformę jako sposób na wyrażanie gniewu, braku szacunku i nienawiści w świecie, który poza drzwiami stadion.

Chwilę później podchodzi do mnie oryginalny Shouter. Stulę się.

„Przepraszam” - powiedział. "Miałeś rację. Byłem całkowitym palantem i chcę przeprosić.„Spojrzałem na niego i z wyłączonymi okularami przeciwsłonecznymi mogłem powiedzieć, że był szczery. Słowa nie były wystarczająco głośno, aby filar mógł usłyszeć, ale towarzysząc ich obecności był brak słów, które pojawiły się wcześniej. Może to słyszał.

Być może miałem na celu rozmowę z nim przez tę samą chwilę, po zastrzyku tego, co pamiętałem. Że moglibyśmy zakorzenić się w dowolnym zespole i robić to polubownie; że moglibyśmy poprzeć drużynę gospodarzy, nie uchylając odwiedzających; że mogliśmy pamiętać, że bez względu na to, kto wygrywa lub przegrywa, mogliśmy czuć się zjednoczeni w jednej wspólnej wspólnej: byliśmy tutaj, aby świętować innych, kimkolwiek inni mogą być.

Wyciągnął rękę. To nie była piąta, ale gdy stadion rozpoczął swoje rundy „Go Cubs Go”, zaakceptowałem, zdając sobie sprawę, że to kolejna najlepsza rzecz.

W każdej społeczności odpowiedzialność jest ważna. Zdenerwowany mówieniem? Oto jak radzić sobie z konfliktami na podstawie rodzaju osobowości i jak zachować spokój po dużym wydmuchu.