Jak seksowne selfie obudziło mnie do siły radykalnej miłości własnej i wystrzeliło ruch

Jak seksowne selfie obudziło mnie do siły radykalnej miłości własnej i wystrzeliło ruch

W jej TEDx Talk 2017, poeta, aktywistka i autorka nowej książki Ciało nie jest przeprosinami Sonya Renee Taylor poczyniła odważne twierdzenie: „Istnieją sposoby używania naszego ciała każdego dnia jako akty [politycznego] oporu.„Kiedy Sikh modelka Harnaam Kaur niezaprzecznia brodę lub gdy komik Stella Young (który używa wózka inwalidzkiego) mówi, że nie jest twoją„ inspirującą porno ”, jasne jest, że„ osobiste jest polityczne, niezależnie od tego, czy chcemy, aby to było, czy nie, czy nie.„A to, według Taylora, jest radykalną miłością własną. „Kiedy uczymy się zawierać pokój z naszymi ciałami i zawierać pokój z ciałami innych ludzi, tworzymy otwarcie stworzenia bardziej sprawiedliwego i sprawiedliwego świata” - mówi.

Tutaj, własnymi słowami, Taylor opisuje, w jaki sposób swobodna rozmowa stała się wierszem, który wywołał ruch.

Zanim stworzyłem [organizację mediów cyfrowych i edukacji] Ciał. Moja praca była już bardzo odzwierciedleniem skrzyżowań mojej tożsamości i chodziło już o życie w moim konkretnym ciele. Ale nie sądzę, że aktywnie myślałem: „Och, ta praca jest o moje ciało."

Zdjęcie: Berrett-Koehler Publishers

Na przykład, kiedy pisałem o wstyd włosów związanych z włosami czarnych kobiet, nie sądziłem: „Och, piszę o tym, co to znaczy być w ciele czarnej kobiety.„Kiedy pisałem o doświadczeniach mojego dziadka z chorobą Alzheimera, nie myślałem”, piszę o tym, jak to jest być w starzejącym się ciele.„Nie myślałem w ten sposób, ale nadal wykonywałem tego rodzaju pracę.

Ponieważ jednak nie łączyłem tych kropek, nie żyłem też w głębi transformacyjnej mocy radykalnej miłości własnej. Zamiast tego nadal żyłem w sprzeczności. Nadal bardzo się bawiłem wokół kompleksu przemysłowego dietetycznego. Od czasu do czasu liczyłem punkty od obserwatorów wagowych. Nadal miałem na sobie peruki i ukrywałem przyczepność łysienia. W pewnym sensie subskrybowałem pojęcia społeczeństwa o tym, co jest piękne, akceptowalne lub w porządku, jednocześnie mam pytania dotyczące tych pojęć. Część mnie wiedziała, że ​​nie pracują dla mnie i że istnieją sposoby, w jakie moje ciało nigdy nie miało pasować do tych ideałów.

W pewnym sensie subskrybowałem pojęcia społeczeństwa o tym, co jest piękne, akceptowalne lub w porządku, jednocześnie mam pytania dotyczące tych pojęć.

Następnie ciało nie jest przeprosinami, które rozpoczęły się pierwszą jako rozmowa z przyjacielem, a potem stało się wierszem. Każdego dnia wchodziłem na scenę i mówiłem światu: „Ciało nie jest przeprosinami.”A to robiło jedną z dwóch rzeczy: albo potwierdzało miejsca, w których byłem w zgodzie z tymi słowami, albo tworzyło tarcie w miejscach, w których nie byłem.

Na przykład w tym czasie miałem w telefonie selfie, który naprawdę kochałem w czarnym gorsecie, przygotowując się do wydarzenia. Jestem osobą, która cały czas publikuje zdjęcia, szczególnie jeśli je kocham, ale nie opublikowałem tego zdjęcia. Uświadomiłem sobie, że rządzi mnie to, co lubię nazywać „zewnętrznym głosem w nas”, dyskredytującym głosem, który mówi ci wszystkie powody, dla których to zostanie słabo przyjęte. W tym przypadku byłem „zbyt czarny” i „zbyt gruby” i było to „za dużo” i „nie powinienem udostępniać tego zdjęcia.”Przez sześć miesięcy, prawie to zdjęcie siedziało w moim telefonie, gdy biegałem po całym świecie, recytując:„ Ciało nie jest przeprosinami.„To tarcie było ostatecznie impulsem, aby udostępnić to zdjęcie.

Coś instynktownie we mnie wiedziało, że muszę poprosić innych ludzi o zrobienie tego, co robiłem,. Więc pomyślałem: „Hej, udostępnij zdjęcie, w którym czujesz się pięknie i potężny w swoim ciele.„Kiedy obudziłem się następnego ranka, 30 osób oznaczyło mnie na zdjęciach, gdzie również czuli się piękne i potężne w swoich ciałach. Stało się dla mnie bardzo jasne, że potrzebujemy przestrzeni, aby mogła być potwierdzona, pozwolić mu czuć. Pomyślałem więc: „Cóż, sensowne jest założenie grupy na Facebooku."

Byłem „zbyt czarny” i „zbyt gruby” i to było „za dużo” i „nie powinienem udostępniać tego zdjęcia."

W miarę wzrostu strony na Facebooku, kilka krytycznych połączeń wkrótce stały się dla mnie widoczne. Zanim byłem poetą wydajności, wykonałem dużo pracy na skrzyżowaniu HIV w czarnych społecznościach, dużo pracowałem nad zdrowiem psychicznym w młodości, pracowałem nad niepełnosprawnością. Byłem także grubą, czarną, dziwaczną, ciemnoskórką kobietą z depresją kliniczną. Pracowałem więc na skrzyżowaniu ciał i żyłem na skrzyżowaniu wszystkich tych rzeczy, a teraz łatwo było mi zobaczyć, jak wszystkie są połączone.

Gdybym mówił na przykład o swoim ciele, oznaczało to, że musiałem mówić o dziwności i musiałem mówić o chorobie psychicznej i musiałem mówić o rasie i musiałem mówić o wieku i rozmiar. Codziennie stało się to dla mnie wyraźniejsze, że opublikowałem kolejny artykuł lub udostępniłem coś innego na tej stronie na Facebooku.

Gdy inni zaczęli się dzielić, wkładali także rzeczy na różne sposoby, w jakie ich ciała pojawiły się w nieoczekiwanych miejscach. Stworzyło to bardzo wyraźny gobelin skomplikowanych sposobów, w jakie nasze ciała są tkane nie tylko w strukturę społeczną, ale także w nasze relacje interpersonalne, polityczne realia naszego życia i realia ekonomiczna naszego życia. Pomyślałem: „Och, wszystkie są połączone, ale rozmawialiśmy o nich, jakby były osobne.„To po prostu nieprawda.

Ciało jest jedyną rzeczą, którą każdy człowiek ma wspólnego. Jeśli nie mamy nic innego do podzielenia się, wszyscy musimy odbyć tę konkretną podróż w ciele.

W tej chwili wszystkie rzeczy, które są teraz głównymi elementami pracy, którą wykonujemy w ciele, nie są dziś przeprosinami-wszystkie ciała i przecięcie wszystkich ciał, tworząc świat, który działa dla wszystkich ciał i bycie w społeczności wokół tego procesu,-czy kawałki puzzli, które wpadły na miejsce powoli, ale na pewno, bez świadomej intencji z mojej strony.

Potem ta praca, którą wykonuję, nad tym, że ciało zaczęło wydawać się realną ścieżką do tworzenia świata, który mówimy, że chcemy. Na początek ciało jest jedną rzeczą, którą każdy człowiek ma wspólnego. Jeśli nie mamy nic innego do podzielenia się, wszyscy musimy odbyć tę konkretną podróż w ciele. Ponadto rzeczy, które dzieją się na świecie, dzieje się w wyniku naszych ciał, a nawet jeśli nie są wynikiem naszego ciała, ich wpływ jest zawsze NA nasze ciała. Więc nawet gdy mówisz o zmianach klimatu, mówisz o tym, czy możemy pić świeżą wodę i oddychać powietrze i nie zostać spalonym na śmierć przez temperaturę. Jest pewien wpływ na cielesny.

Kopiąc jeszcze głębiej, kiedy mówimy o jakichkolwiek konstrukcjach społecznych-seksy i rasizm, na przykład-o tym, o czym mówimy, to nasze relacje polityczne, społeczne i interpersonalnie z ciałami innych ludzi. I zaczyna się od nas jako jednostek, z naszymi relacjami z naszymi własnymi ciałami.

Ostatecznie uważam, że jeśli nie bierzemy udziału w radykalnej miłości własnej, domyślnie uczestniczymy w terroryzmie ciała.

Radykalna miłość własna jest naszym nieodłącznym stanem bycia tak godnym i wystarczającym. Jest to niezakłócony dostęp do naszych najwyższych jaźni. Ostatecznie uważam, że jeśli nie bierzemy udziału w radykalnej miłości własnej, domyślnie uczestniczymy w terroryzmie ciała. Jeśli nie poświęcimy zamierzonego czasu na demontaż tych negatywnych pomysłów w nas samych, to tylko potwierdzimy te pomysły na świecie. Będziemy nadal budować nowe tematy oparte na tym przekonaniu.G. Ten tłuszcz jest zły, że czarny jest zły, ten wiek jest zły, że przygnębiony jest zły, a tak nieco nierówne cofamy się z przekonaniem.

Rzeczywistość tej pracy polega na tym, że nie jest to łatwe. Prowadzę całą organizację i ruch i napisałem książkę o radykalnej miłości własnej, a są dni, w których nie lubię mojego ciała. To całkowicie normalna reakcja na życie w tym pomieszanym społeczeństwie wokół naszych fizycznych form.

W tamtych czasach praca polega na kochaniu Sonyi, która nie lubi jej ciała, dopóki Sonya znów nie kocha swojego ciała. Mówię: „Kocham cię, Sonya, która nie może dziś znieść swojego cellulitu. Kocham cię, Sonya, która jest sfrustrowana tym przełomem trądziku. Kocham cię, Sonya, która martwi się, że jej wygląd może sprawić, że nie jest pożądana jako starzejąca się czarna kobieta, a ona będzie sama na zawsze. Kocham cię."

Oto dlaczego miłość własna nie jest trendem, według Ashley Graham. Ponadto moment mikrofonu Sereny Williams w odpowiedzi na tych, którzy ci ciało zawstydzały ją przez całą karierę, jest ostateczną rozmową o punkcie nadwozia.