Inspiracja, którą musisz obudzić na weekendowy trening

Inspiracja, którą musisz obudzić na weekendowy trening
Lubię ćwiczyć tak samo jak następna osoba obsesyjna wellness, ale też naprawdę naprawdę, Naprawdę Jak sen (potrzebuję co najmniej ośmiu godzin zamkniętego w nocy lub żadna ilość kawy nie wyleczy mojego zrzędliwości). Więc jeśli porzucę komfort mojego łóżka na a.M. trening w sobotę, lepiej bądź dobry.

Kiedy dostałem zaproszenie do wypróbowania klubu Run Samsung 837, byłem wątpliwy, ale zaintrygowany. Obiecał główne wibracje motywacyjne na trzy milowym kursie wzdłuż rzeki Hudson w Nowym Jorku, a także przekąski po uruchomieniu i możliwość przetestowania nowego Samsung Gear Fit2.

Ale czy warto byłoby wczesne poranne pobudka i wędrówka w centrum miasta z mojego mieszkania w Midtown East? Postanowiłem spróbować i dowiedzieć się.

Dodatkowe zastrzeżenie: treningi rowerowe i HIIT to mój dżem. Bieganie, nie tyle. Ale podobnie jak dobry kumpel treningowy, który jestem, niedawno zgodziłem się wesprzeć mojego współlokatora podczas treningu wyścigowego, biegając z nią raz w tygodniu, więc klub run wydawał się idealny dla nas.

Jasny i wcześnie w zachmurzony sobotni poranek, udaliśmy się do punktu spotkań w Samsung 837 w dzielnicy Meatpacking. Nadal byłem trochę zdenerwowany tym, w co się wchodzę, ale pomyślałem, że moje nowe buty do biegania i mogłem poradzić sobie z zaledwie trzema milami.

Przewiń w dół do mojego klubu run na wynos i dowiedz się, czy warto się obudzić.

Zdjęcie: Unsplash/Curtis MacNewton

Nie żartowali z powodu motywacyjnych wibracji

Okazuje się, że wybrałem weekend, który kurs zmienił się z zwykłych trzech mil na 4.6. Na szczęście Klub Run nadal oferował opcję trzy-milową kurs na nowej trasie.

Trzech trenerów poprowadziło grupę około 50-osobową o trzech różnych krokach, więc miałbyś kogoś do pracy bez względu na poziom doświadczenia. Oprócz ich zakwaterowania prędkości można było powiedzieć, że trenerzy byli naprawdę entuzjastyczni i szczęśliwi, że tam są, i faktycznie starali się mnie poznać (nie ma łatwego wyczynu podczas ruchu).

Mój współlokator i ja wpadliśmy gdzieś pomiędzy grupą, miażdżąc osiem minut mil, a grupa utrzymująca stałe tempo 9:30, ale podążanie przywódcami dało nam coś do dążenia, jedno pójście.

Zdjęcie: Unsplash/Francesco Gallarotti

Gear Fit2 był niesamowitym towarzyszem do biegania

Prawdziwe życie: nigdy nie widziałem atrakcyjności urządzeń do śledzenia fitness, ponieważ nigdy nie byłem biegaczem i nie jestem tak naprawdę zainteresowany śledzeniem, ile kroków podejmuję. Ale sprzęt Fit2 sprawił, że się rozważałem.

Projekt był elegancki, nie niezgrabny i był wystarczająco lekki, że ledwo zauważyłem go na nadgarstku podczas biegu. Z szybkim spojrzeniem w dół mogłem zobaczyć swój czas, tętno i pasek postępu do mojego celu. Brzęczał także każdą milę, co było miłym przypomnieniem o moich postępach podczas usuwania pokusy, aby sprawdzić ją co pięć sekund.

Pomimo mojego poprzedniego sceptycyzmu wobec urządzeń do śledzenia fitness, po wypróbowaniu sprzętu Fit2 zdecydowanie kusiło mnie, aby złapać jedną, zwłaszcza jeśli zamierzam to robić częściej.

Zdjęcie: Unsplash/Chanan Greenblatt

Bieg był świetnym sposobem na zobaczenie miasta

Mieszkam w Nowym Jorku od dwóch lat, ale wciąż nieustannie natknąłem się na miejsca, których nigdy wcześniej nie widziałem (obwiniam tyle czasu na metro). Bieganie przez Soho i Greenwich Village to niesamowity sposób na zwiedzanie miasta nad ziemią. Ponadto, najwyraźniej jest to dobry sposób na nieoczekiwane zobaczenie przyjaciół z college'u-i (prawie dosłownie), które wpadły na dwa.

Zdjęcie: Samsung

Siedziba Samsung 837 była warta sprawdzenia

Pod koniec biegu wszyscy spotkaliśmy się z powrotem na Samsung 837, gdzie otrzymaliśmy bilety na loterię, aby wygrać gadżety i kupony Lululemon do kawiarni 837 (a nawet nie nosiłem „ucieczki do kawy i darmowego Lulu” koszula).

Ostatecznie nie zdobyłem nagrody loterii, ale trzech szczęśliwych biegaczy wyjechali z kuponami na czołgi, które mogli wybrać w sklepie Lululemon za rogiem. Reszta z nas mogła zbadać przestrzeń 837, która obejmuje wciągający tunel wirtualnej rzeczywistości, interaktywne dzieła sztuki i oczywiście możliwości przetestowania wszystkich najnowszych gadżetów Samsung.

Moja ogólna recenzja? Sto procent warto się obudzić. Mój współlokator i ja skończyliśmy w sumie 4.1 mile, co jest dalsze niż pierwotnie przyznałem sobie. Chyba nie doceniłem siebie I Moje nowe buty do biegania.

We współpracy z Samsungiem

Najlepsze zdjęcie: Stocksy/Bonninstudio