Produkty kosmetyczne nie są GMO

Produkty kosmetyczne nie są GMO

(Zdjęcie: m.Newhouse360.com)

Być może zacząłeś szukać logo Butterfly Project in GMO na swoim tofu, ale co powiesz na mycie twarzy?

Na początku tego miesiąca Andalou Naturals ogłosił, że stała się pierwszą marką higieny osobistej, która ma całą linię produktów, która osiągnęła weryfikację produktu niezwiązanego z GMO, rzucając światło na fakt, że w miarę jak konsumenci bardziej martwią się GMO, mogą się zacząć Szukam pieczęci aprobaty na piękno-nie tylko wyżywienie.

„To zdecydowanie obszar, w którym widzimy wzrost, nie ma wątpliwości”, mówi asystent dyrektora projektu spoza GMO Courtney Pineau. „Powód jest dwukrotnie: konsumenci nie chcą wspierać firm, które mają GMO w swoich produktach-chcą kupować swoje wartości-i martwią się o umieszczenie na ciele tego, czego nie włożyliby."

Ma sens, że zainteresowanie rozpoczyna się w kategorii Natural Beauty.Linia Andalou jest popularna w Whole Foods, gdzie produkty są w dużej mierze wytwarzane z botaników i kupujących lubią czytać etykiety. Około dwóch tuzinów naturalnych mydeł i płynów EO, które są popularne w sklepach ze środkami zdrowotnymi i spółdzielni spożywczych, również nosi etykietę inną niż GMO.

Przybywając do kwalifikującego się produktu naturalnego lub ekologicznego, tej etykiety projektu innej niż GMO.

A niektóre marki zaczęły od wybranych produktów w swoich liniach zweryfikowanych przypominających świeżo kokosowe kokosowe kokosowe jądro Dr Bronnera. Bronner's Magic Fresh Virgin Virgin Coconut Oil and Desert Essence: 100% Pure USDA Certified Organic Jojoba Oil, 4 Ozdesert Essence: 100% Pure USDA Certified Oferic Jojoba Oil, 4 Ozdesert Essence 100% Pure Organic Jojoba Oil Oil.

Oczywiście wiele naturalnych i organicznych marek kosmetyków już produkuje zarośla i płyny, które są wolne od GMO, ale jeszcze nie otrzymało weryfikacji. Nie może minąć długo, zanim te zmiany.

„Widzimy coraz więcej marek higieny osobistej, które są naprawdę czyste i w 100 % organiczne, i prawdopodobnie podjęli wiele środków, aby uniknąć GMO. Ale ostatecznie istnieje potrzeba upewnienia się, że wszystkie składniki wysokiego ryzyka są testowane-mówi Pineau. Składniki wysokiego ryzyka mogą obejmować te pochodzące z kukurydzy i soi, podobnie jak w świecie żywności, oraz enzymy pochodzące z roślin.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​projekt spoza GMO opiera koszt niezależnej weryfikacji na ilość czasu, jaki podejmuje proces. Tak więc, dla małej, butikowej marki kosmetycznej, która chce wprowadzić etykietę do swojego pięciokrotnego produktu, koszt może wynosić zaledwie kilkaset dolarów. Im bardziej złożony produkt, tym droższy będzie ten proces. Ale w miarę wzrostu zainteresowania konsumentów unikaniem GMO, z pewnością będzie to koszt, który decyduje się coraz więcej firm kosmetycznych. -Lisa Elaine trzymała