Jak stworzenie mojego pierwszego przyjaciela trans po wyjściu jako trans pomógł mi przyjąć tożsamość z komfortem i pewnością siebie

Jak stworzenie mojego pierwszego przyjaciela trans po wyjściu jako trans pomógł mi przyjąć tożsamość z komfortem i pewnością siebie

Po kilku miesiącach pracy z doskonałym terapeutą mogłem wyjść jako trans do mojej rodziny i bliskich przyjaciół. Chętnie podzieliłem się tą częścią siebie, ale wciąż byłem przykuty do łóżka z powodu bólu, więc nie mogłem się spotkać często ani przez długi czas. Gdy pandemia Coronawirus pojawiła się w 2020 r., Moja izolacja stała się bardziej wyraźna. Chociaż wyprowadziłem się z domu moich rodziców do mieszkania na Brooklynie na początku tego roku, jedynymi ludźmi, z którymi mogłem spędzić czas w kolejnych miesiącach kwarantanny, byli moi dwaj współlokatorzy.

Zanim kraj zaczął się ponownie otwierać pod koniec 2021 r. Czułem się, jakbym ponownie wszedł świat jako zupełnie inna osoba.

Ponowne wprowadzenie się do świata po wyjściu jako trans

Perspektywa ponownego połączenia się z przyjaciółmi była zniechęcająca, ponieważ nie wiedziałem, jak przedstawić je w tej nowej wersji siebie, i bałam się, że wydawałbym się obcy ludziom, z którym kiedyś byłem najbliższy. Jeszcze bardziej przerażająca była możliwość, że mogą nie lubić tego, kim jestem teraz.

Z powodu mojego migrenowego bólu mogłem jedynie oszczędnie spotkać się z przyjaciółmi, a moje początkowe spotkania zostały pochłonięte przez moje opowiadanie o moich problemach zdrowotnych i szczegółach mojej nowej tożsamości. Chciałem, aby moi przyjaciele-z których wielu było cisgender i wszyscy byli w tym momencie, aby wiedzieć o mojej podróży, aby mogli połączyć się z obecną wersją mnie. I dając im jak najszybsze informacje o moim życiu tak szybko, jak to możliwe, wydawało się najlepszym sposobem na ułatwienie tego.

Z czasem jednak wydawało się to wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Kiedy próbowałem opisać szczegóły procedury medycznej i to, jak wpłynęło to na moje ciało lub jak czuł się moja dysforia płciowa, sprawi, że czują się zdezorientowani, a ja czuję się nadmiernie narażony i niezrozumiany.

Stało się jasne, że chociaż mogliby współczuć, żaden z moich przyjaciół nie mógł w pełni zrozumieć mojego doświadczenia. To rozłączenie sprawiło, że niepokój, ponieważ zawsze oceniłem swoje postępy w życiu poprzez moje powiązania z innymi. Jeśli moi przyjaciele nie mogli zrozumieć najbardziej autentycznej wersji mnie, to skąd mogę wiedzieć, że jestem na właściwej drodze?

Kilka miesięcy po tych zbiorach po kwarantaninie, wyrosłem zniechęcałem i powoli zacząłem widzieć mniejszych przyjaciół. Nie widziałem sposobu na utrzymanie moich relacji, kiedy czułem się tak odłączony od siebie i innych, ale jednocześnie byłem samotny.

Spotkanie mojej linii życia: mój pierwszy przyjaciel trans

Po trudnej operacji w styczniu 2022 r. Miał na celu pomóc w nasileniu moich migren, opublikowałem na Lex, internetowej aplikacji społecznościowej i społeczności: „Właśnie miałem operację ambulatoryjną dla mojego przewlekłego bólu, szukając dobrych wibracji (nienawidzę tego Wyrażenie, ale mój mózg z znieczuleniem nie może wymyślić innego sposobu, aby to powiedzieć), aby zostać wysłanym w moją stronę. Nie mogę obiecać, że odpowiem od razu, czy mogę obiecać, że docenię twoją wiadomość."

Otworzyłem aplikację kilka godzin później i spotkałem się z napływem wiadomości. Zamiast tego przytłoczyłem się, aby przewijać paszę społecznościową Lex. Kilka miesięcy wcześniej włożyłem słowa kluczowe „chorych” i „przewlekle chorych”, aby filtrować posty i znaleźć innych, którzy walczyli tak, jak ja. Kliknąłem profil z napisem „Jac, gej i chory/zmęczony” i przesłałem im: „Cześć cześć od innego zmęczonego geja.”Odpowiedzieli:„ Cześć zmęczony homos."

Szybko ukończyliśmy SMS -y i odkryłem, że mamy wiele wspólnego. Jac, tatuaż z siedzibą na Brooklynie, również walczył z przewlekłym bólem i w ciągu ostatnich kilku lat pojawił się jako nie-binarny. Kiedy rozmawialiśmy, nie musiałem ciągle wyjaśniać się, tak jak to zrobiłem z moimi cisgenderami, sprawnymi przyjaciółmi.

Tydzień w rozmowie online, zgodziłem się spotkać i uzyskać tatuaż od nich-coś, co zwykle spędzam miesiące, rozważając przed pójściem naprzód. Podczas gdy pracowali nad tatuażem, rozmawialiśmy o wszystkim, od naszych wychowania po nasze przebudzenia gejów i nasz wspólny smak na początku lat 2000. To było najbardziej swobodnie odczuwane z inną osobą od lat.

Według psychologa i doświadczenia somatycznego Sharlene Bird, Psyd, instruktor kliniczny na Wydziale Psychiatrii w Grossman School of Medicine w New York University, ma sens, że moje połączenie z JAC rozwinęło się tak naturalnie. „Poszukiwanie podobnie myślących rówieśników o tej samej wartości o wspólnych interesach zapewnia możliwość [łatwiejszego] połączenia, [a mianowicie] na podstawie wspólnego skupienia i poczucia bezpieczeństwa”, mówi Dr. Ptak. Rozmawiając z takimi ludźmi: „Wiele tematów nie trzeba wyjaśnić; Są po prostu zrozumiani ” - dodaje.

Jak łączenie się z przyjacielem trans złagodził moją potrzebę walidacji

W ciągu najbliższych kilku miesięcy moja przyjaźń z Jaca pogłębiła się, ale łatwość pozostała. W przeciwieństwie do innych związków, pocieszałem się wiedzą, że Jac nie musiał wiedzieć wszystkiego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku lat mojego życia Dostawać Ja. Z nimi nie czułem potrzeby zorknięcia się z.

Na początku myślałem, że to dlatego, że podzieliliśmy tak wiele doświadczeń. Podczas oglądania telewizji mogłem zrobić odrębny komentarz na przykład: „Czułem się naprawdę dobrze dziś rano, ale potem spojrzałem w lustro i nie wyglądałem tak, jak myślałem.„Zamiast pytać mnie, dlaczego tak się czuję, Jac odpowie:„ Czuję się tak cały czas, rozłączenie jest tak ogromne. Dysforia płci zawsze się na ciebie pełni.„Nie czułem presji, aby wyjaśnić, aby można je było zrozumieć; Po prostu byłem.

Z czasem zdałem sobie sprawę, że mój komfort z JAC rozciągał się poza naszą podobną tożsamość. Sylwester z ostatniego Nowego Roku Jac i ja postanowiliśmy spotkać się w ich domu. Nasi przyjaciele wychodzili na coś Jac, jak i ja nie mogliśmy to zrobić, ponieważ oboje byliśmy narażeni na wysokie ryzyko Covid-19. Podczas posiłku zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak pandemia ograniczyła nasze życie społeczne.

„Po zachorowaniu moi przyjaciele poprosili mnie o pójście do restauracji lub koncertu, a ja muszę wyjaśnić, dlaczego nie mogłem” - powiedział Jac, opisując, w jaki sposób ich stan sprawia, że ​​są obniżone odporności. Powiedzieli, że co kilka miesięcy rozmowa powtórzyłaby się: „[moi przyjaciele] nie rozumieją tego tylko dlatego, że wszyscy inni przechodzą z Covid, to nie znaczy, że mogę.„Instynktownie odpowiedziałem:„ To jest do bani, ale doszedłem do punktu, w którym nie potrzebuję ludzi, aby zrozumieć, dlaczego nie mogę czegoś zrobić; Po prostu mówię im, że nie mogę i to wystarczy."

Nie powinno to mieć znaczenia, jeśli inni ludzie nie rozumieją, kim jestem lub dlaczego czuję sposób, w jaki robię. Wiem, kim jestem i to wystarczy.

Kilka tygodni później kilka tygodni później zorganizowałem sesję z moim terapeutą. Uświadomiłem sobie, że sposób, w jaki mówiliśmy o granicach pandemicznych, powinien być sposób, w jaki podchodzę do przyjaźni. Nie powinno to mieć znaczenia, jeśli inni ludzie nie rozumieją, kim jestem lub dlaczego czuję sposób, w jaki robię. Wiem, kim jestem i to wystarczy.

Przez resztę naszej sesji zrozumiałem, że moje pragnienie, aby moi przyjaciele w pełni potwierdzili każdą część mnie, wynikało z faktu, że nigdy nie czułem się swobodnie z własną tożsamością, gdy byłem młodszy. Teraz, gdy zaakceptowałem, kim jestem, i otrzymałem od siebie tę walidację, mogę nie potrzebować jej od innych ludzi.

Rzeczywiście, kiedy ponownie zacząłem spotykać się z innymi przyjaciółmi na początku 2023 roku, zdałem sobie sprawę, że nie czuję potrzeby, aby informować lub szukać ich pełnego zrozumienia mnie w sposób, który miałem wcześniej. Moja wcześniejsza tendencja do dzielenia się Wszystko Szczegóły mojej sytuacji zdrowotnej i tożsamości były zakorzenione w potrzebie zewnętrznej walidacji, której już nie miałem.

Słowami mojego terapeuty, doświadczając, jak to jest być w pełni zrozumiane przez JAC, pozwoliło mi rozwinąć silniejsze poczucie siebie i mieć pewność w interakcji z ludźmi, którzy nie mogliby (lub nie) zrozumieć) mnie w tym samym stopniu lub w ogóle.

Jako mój pierwszy bliski przyjaciel trans, Jac dał mi czas i przestrzeń, aby odkryć, kim jestem, nie tylko w stosunku do siebie, ale także z innymi. Kiedy już odkryłem, że sam mógłbym potwierdzić swoją tożsamość, nie musiałem ciągle udowadniać się znajomym, starym lub nowym-i mógłbym cieszyć się ich towarzystwem.

Wellness Intel, którego potrzebujesz-BS, których nie zarejestrujesz dzisiaj, aby mieć najnowsze (i największe) wieści dobrego samopo.