Dzień nieobsinarny rodziców daje mi szansę na przynależność tam, gdzie dzień matki i ojca jest krótki

Dzień nieobsinarny rodziców daje mi szansę na przynależność tam, gdzie dzień matki i ojca jest krótki

Mój syn nazywa mnie Mimi, ale nie wylądowałem na tym imieniu, gdy się spodziewałem; Po prostu wiedziałem, że nie będę „mamą.„Ale co tydzień w Prenatal Yoga instruktorzy zakończyli swoje zajęcia w ten sam sposób:„ Teraz, mamusi, położyli ręce na brzuchy."

Dla mnie macierzyństwo jest powiązane z kobiecością i nie jestem kobietą. Nigdy nie byłem.

Nawet pisanie tego przywraca falę dyskomfortu, całkowity brak przynależności. Jest wielu nieobarłych rodziców, którzy czują się komfortowo z binarnymi monikerami rodzicielskimi, ale „mama” nigdy nie czuła się jak ja. Dla mnie macierzyństwo jest powiązane z kobiecością i nie jestem kobietą. Nigdy nie byłem.

W rezultacie ciąża była dla mnie doświadczeniem dysforycznym płciowym. Za każdym razem, gdy byłem w przestrzeni zaprojektowanej dla oczekiwania mam, czułem się jak oszustwo. Kiedy wyzdrowiałem po porodzie i porodzie, spałem w „Mother Baby Unit.„Miałem wydrukowane zaimki na moim skądinąd opuszczonym planie porodu, ale używało ich tylko kilka pielęgniarek. Byłem w ciąży w New Jersey, niebieskim stanie z postępową polityką. Mimo to spotkałem dostawcę po tym, jak dostawca, który powiedział mi, że pracują nad tym, że są bardziej inklusizyjni płeć.

Często pochodzi z dobrego miejsca. Kiedy nieznajomy nazywa mnie „mamą”, zwykle upewniają się, że nie zapomnę butelki z wodą lub po prostu próbuję znaleźć dorosłego dla innego dziecka na placu zabaw. Współczucie i koleżeństwo między rodzicami mogą być siłą na dobre. Ostatnim razem, gdy moja rodzina miała do czynienia z rozlanym napojem w restauracji, to inni rodzice skoczyli na ratunek. Zanim mogliśmy nawet odebrać kawałki szkła, rodzice z sąsiedniego stołu przynieśli papierowe ręczniki i żarty. Wśród rodziców możemy żartować z bałagan, które tworzymy i śpi, którego nie dostajemy. Chodzi o to, że jesteśmy w tym samym zespole. Problem polega na tym, że język jest krótki.

Wśród rodziców możemy żartować z bałagan, które tworzymy i śpi, którego nie dostajemy. Chodzi o to, że jesteśmy w tym samym zespole. Problem polega na tym, że język jest krótki.

Kiedy próbuję znaleźć dobrego dentysty pediatrycznego w mojej okolicy, znajduję się w Internecie „Grupy mam.„Kiedy tworzę treści o rodzicielstwie, chyba że podam swoje zaimki, nieuchronnie dostanę komentarz:„ Idź, mama!„Te linie płciowe mają na celu wprowadzenie rodziców i podkreślenie tego, co mamy wspólnego, ale jako nieobarwny rodzic, wykluczenie, które pociągają za sobą może żądać.

Z pewnością istnieją błyszczące postępy w kierunku bardziej integracyjnej przyszłości. Przechodząc kroki w sprawie zapisania mojego dziecka do przedszkola, zauważyłem uprzejmy administratorów przekraczających „matkę” i „ojciec” na formularzach i pisanie „rodzica 1” i „rodzica 2.„Nawet zajęcia„ Mamusia i ja ”, w których uczestniczyłem często, mają nauczycieli, którzy uznają przestarzały język.

Ale ostatecznie jestem rodzicem trans mieszkającym na południu. Rok po urodzeniu mojego syna przeprowadziliśmy się do Karoliny Północnej. Jest tu żywa społeczność trans, ale ja też mam ostrożność. Szukam przyjaznych naklejek na zderzak, zanim powiem znajomość placu zabaw, moje zaimki. Co tydzień w piłce nożnej trener John kończy klasę, mówiąc dzieciom, aby „znaleźli swoje mamusie i tatusiów.„Nie poprawiam go. Moje dziecko wie, że mnie znajdź. To delikatne i wyczerpujące. I sprawia, że ​​wakacje zaprojektowane dla nieobarnych rodziców czują się tym bardziej wartościowe.

Mam szczęście, że mam w życiu innych nieobarnych rodziców. Jesteśmy tutaj. Jesteśmy wszędzie. Czekamy tylko, aż reszta z was dogoni. Wybieramy wszelkiego rodzaju nazwiska, takie jak MAPA, BABA, lub, w moim przypadku, Mimi. Kiedy przedstawiamy sobie nasze dzieci, wszyscy mamy własne języki wokół zaimków. Dzieci nigdy nie mrugają. Są to struktury rodzinne, które nazywają domem, kompletne bez ścisłych kodów płciowych.

W rodzinach z nieobsinowymi rodzicami ten brak języka płciowego przychodzi naturalnie. Dla sojuszników zmiana słownictwa może być najszybszym sposobem sygnalizowania, że ​​przestrzenie rodzicielskie są włączające. Słowo neutralne pod względem płci „rodzic” jest już częścią naszego leksykonu i przechodzi długą drogę. Podczas interakcji z rodzinami po prostu zachęcanie dzieci do znalezienia „dorosłego” na placu zabaw obejmuje rodzice nieobsinaryczne, ale także dziadkowie, rodzeństwo i inni opiekunowie, dzięki którym dzieci mogą być wychowywane. Rodziny są ukształtowane na wiele sposobów. Szeroki język pozwala nam włączyć wszystkich.

W mojej małej rodzinie bycie nieobarstwem jest łatwe. Moje dziecko wie, kim jestem, podobnie jak mój partner. A w dzień nieobsinarny rodzic również mnie widzi świat.

Wellness Intel, którego potrzebujesz-BS, których nie zarejestrujesz dzisiaj, aby mieć najnowsze (i największe) wieści dobrego samopo.